Posts Tagged ‘ks. Migdałek’

Opracował Jerzy Czerwiński.

Równie dobrym tytułem niniejszego opracowania mogłoby być: „Szkoła ślusarska i zmierzch rzemiosła świątnickiego”. Długo odwlekałem w czasie napisanie tego opracowania i to nie w oczekiwaniu, że światło dzienne ujrzą jakieś nowe istotne fakty. Zwłoka moja bardziej miała źródła w próbie zrozumienia jak coś, co było chlubą Galicji oraz II RP można było doprowadzić do upadku i praktycznej likwidacji, a jednocześnie bez jakiegokolwiek wyrzutu czy refleksji, szczycić się tą przeszłością. Istniejący dziś na terenie dawnej szkoły ślusarskiej Zespół Szkół podaje, jakoby kontynuował tradycje edukacyjne Szkoły Ślusarskiej. Czy kontynuacja polega tylko na korzystaniu z zabytkowego gmachu po wcześniejszym wyburzeniu części budynków? A może powieszenie na jednym z nowych budynków czerwonej tablicy, która niezbyt zgodnie z prawdą informuje, że tu nadal mieści się „Szkoła Ślusarska”? Jedyny ślad dawnych czasów, jaki można znaleźć wśród kompleksu szkolnego, to Muzeum Ślusarstwa i jego otoczenie.

Historia szkoły ślusarskiej jest dobrze znana i opisana. Wspomniane muzeum posiada liczną dokumentacje szkolną od początku jej powstania. Drukiem wydano niektóre sprawozdania działalności szkoły z lat przed I wojną światową. W ostatnich latach pojawiły się dwie prace magisterskie w całości poświęcone szkole: J. Hojna, Cesarsko-królewska Zawodowa Szkoła Ślusarska w Świątnikach Górnych w latach 1887-1918 napisana w 2010 roku oraz P. Dymacz, Szkoła ślusarska w Świątnikach Górnych 1888-2003 z roku 2012. Historię sprzed I wojny światowej szeroko badał Franciszek Batko (m.in. Początki Szkoły Ślusarskiej w Świątnikach Górnych – maszynopis oraz w licznych publikacjach okolicznościowych), a Witold Szczygieł uzupełnił licznymi artykułami. Jeśli dodać do tego jeszcze Świątniki Górne (krótki zarys dziejów) Feliksa Kiryka, Ludzi i wydarzenia Marcina Mikuły oraz Kronikę Świątnik Górnych Elżbiety Miziurowej otrzymamy pełny obraz wydarzeń związanych ze szkołą.

Trzeba jednak przyznać, że większość informacji w poszczególnych opracowaniach pokrywa się ze sobą, a kolejne bazują na poprzednich opracowaniach lub tych samych materiałach źródłowych. Dlatego zdziwiło mnie przy lekturze stenogramów sejmu galicyjskiego, że tak łatwo można było dowiedzieć się o planach budowy szkoły na blisko 20 lat przed ich realizacją, o czym próżno szukać opracowaniach historii szkoły. Skutecznie też pomijano wszelkie głosy krytykujące funkcjonowanie i działalność szkoły w jej pierwszych latach – a takich było niemało. Kazimierzowi Bruchnalskiemu bezustannie przypisuje się dokonania innych, choć całkowicie niepotrzebnie, bo człowiek ten zrobił tak wiele dla Świątnik, że niepotrzebne mu są zasługi innych.

Utworzenie szkoły. Pierwsze plany utworzenia w Świątnikach Górnych zawodowej szkoły pojawiły się na początku lat 70. XIX wieku. Galicyjska Izba Przemysłowo-Handlowa i posłowie sejmu galicyjskiego nie mieli wątpliwości co do celowości utworzenia „wzorowej szkoły i warsztatu”, gdyż było to idealne miejsce do rozwinięcia nowoczesnego ośrodka przemysłu rękodzielniczego – Świątniki razem z okolicznymi wioskami, w których mieszkańcy obeznani byli od pokoleń w sztuce rzemiosła (według ówczesnych wyliczeń w Świątnikach było ok. 700 rzemieślników, a razem z okolicznymi miejscowościami 1500). Aby podźwignąć ich do poziomu technicznego i technologicznego Prus i Austrii należało uaktualnić wiedzę majstrów oraz sprowadzić nowoczesne maszyny i narzędzia. Przedstawiciele rządowych komisji odwiedzali w kolejnych latach Świątniki, pochylali się nad biedą rzemieślników, a tymczasem rząd wciąż nie mógł podjąć ostatecznej decyzji.

Dyskusje galicyjskich polityków opisałem szczegółowo w opracowaniu: Jak posłowie we Lwowie o Świątnikach radzili, gdzie szeroko cytuję wystąpienia posłów w sprawie Świątnik. Największą aktywnością wykazywał się dr Ferdynand Weigel, poseł i członek wspomnianej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przewidywano potencjalny koszt 30 000 złr. Najpierw pojawił się termin utworzenia szkoły w 1884 roku. W dniu 1 września 1885 roku c. k. Prezydium namiestnictwa wysłało oficjalne zapytanie (pismo l. 8.593/pr) do Wydziału Krajowego, czy rząd przekaże fundusze na rzecz projektowanej szkoły i w jakiej wysokości. Wydział krajowy odpowiedział 16 kwietnia 1886 roku (l. 20.796) wyrażając taką chęć, ale domagał się konkretnego projektu. W tymże roku Świątniki odwiedziła komisja rządowa na czele z ministrem wyznań i oświecenia Paulem Gautschem von Frankenthurn, który przychylił się pozytywnie do tego projektu (reskrypt z dnia 6 sierpnia 1896 r. l. 8.769). Mając ministerialne poparcie, Prezydium Namiestnictwa wystąpiło w dniu 21 sierpnia 1886 roku (l. 8.439/pr) z wezwaniem skierowanym do rządu do utworzenia szkoły do Wielkanocy w 1887 r. Profesor Hauff (rektor politechniki wiedeńskiej) ocenił konieczne prace i koszty szkoły:

  • koszta nadzwyczajne: pierwsze urządzenia – 6.500 złr (spłata z zysku przyszłego warsztatu miała być rozłożona na 2 lata szkolne);
  • koszta zwyczajne: płace nauczycielskie (dla kierownika – miał nim zostać według propozycji profesora Hauff’ego cudzoziemiec zatrudniony dotychczas w Grazu, 1 nauczyciela i 2 werkmistrzów oraz 1 służącego) – 5.300 złr (drugi werkmistrz miał dojść po drugim roku), zakup pomocy naukowych – docelowo 1.100 złr;
  • w planie miały być także stypendia dla uczniów.

Gmina Świątniki zobowiązała się do znalezienia lokali, jednak jak się okazało przy kolejnych inspekcjach, nie wywiązała się z tego zobowiązania, zapewne nie do końca rozumiejąc potrzeby przyszłej szkoły. Chodziło bowiem o dwa duże lokale na utworzenie warsztatów z kuźniami oraz jedno mniejsze na cele dydaktyczne. Brak porozumienia na linii między gminą i rządem spowodował kolejne opóźnienia1. Urzędnicy zaczęli rozważać potrzebę zbudowania nowych budynków na cele szkoły. Wydział Krajowy mając to na uwadze, zwrócił się do rządu centralnego, aby w całości przejął założenie i utrzymanie szkoły wzorem innych szkół w cesarstwie (l.63.364 z 31 października 1886 roku). W wezwaniu tym dowiadujemy się także, że rokowania z radą gminną w Świątnikach zaowocowały zobowiązaniem zaciągnięcia pożyczki w Banku Krajowym na budowę budynku szkolnego kredytowaną na 20 lat, a także po 100 centnarów cłowych2 rocznie węgla na opał. Wydział poprosił także o oddelegowanie do Świątnik rzeczoznawcę, który miał się rozeznać w sytuacji i podjąć decyzje o lokalizacji szkoły, przy czym dopuszczano możliwość chwilowego korzystania z najmowanych pomieszczeń. Rzeczoznawcą tym został inż. Frydryk A. Majer (Maier). Przedstawiono przed nim następujące zadania:

a) Ma on postarać się o bezzwłoczne dostarczenie według możności jak najodpowiedniejszego lokalu na prowizoryczne pomieszczenie zakładu, dalej studjować kwestyę stanowczego pomieszczenia szkoły i przedłożyć Wys. c. k. Ministerstwu wyznań i oświecenia w przepisanej drodze służbowej wnioski wynikające ze zbadania lokalnego stanu rzeczy, mianowicie co do kwestyi, czy należy wystawić nowy budynek lub czy przez adaptacyę uzyskać można odpowiedni budynek szkolny, przyczem także mają być dołączone kosztorysy.

b) Na podstawie studjów przeprowadzonych co do przemysłu domowego w Świątnikach, ma inżynier Majer ułożyć szczegółowy program urządzenia zakładu, względnie zakupna potrzebnych maszyn, narzędzi, środków naukowych i t. d. przedłożyć ten program za pośrednictwem inspektora Hauffego Wys. c. k. Ministerstwu wyznań i oświecenia do zatwierdzenia, a następnie w miarę dostarczonych środków pieniężnych zarządzić zakupno i przeprowadzić urządzenie zakładu.

c) Dalszem zadaniem inżyniera Majera będzie ułożyć prowizoryczny statut organizacyjny oraz prowizoryczny plan nauki i przedłożyć statut i plan w przepisanej drodze Wys. c. k. Ministerstwu wyznań i oświecenia3.

We wspomnianym powyżej wezwaniu pojawia się nazwisko inż. Kazimierza Bruchnalskiego. Wydziałowi Krajowemu nie przypadła do gustu kandydatura wysunięta przez prof. Hauffego, żeby w krytycznym początkowym okresie działania szkoły funkcję tę sprawował cudzoziemiec nieznający ani języka, ani lokalnych problemów. Wydział Krajowy zlecił rektoratowi politechniki lwowskiej na wytypowanie odpowiedniego kandydata, a ten wskazał na inż. Bruchnalskiego będącego na stanowisku asystenta. Wydział przesyłając do Wiednia swoją kandydaturę, zobowiązał się w razie konieczności opłacić Bruchnalskiemu dodatkowe szkolenie w Wiedniu.

Kazimierz Bruchnalski, ok. 1890 r.

Kazimierz Bruchnalski, ok. 1890 r.

Ministerstwo nie wyraziło sprzeciwu na kandydaturę inż. Bruchnalskiego, jednakże polecono mu udanie się na dodatkowe szkolenie do podobnych szkół w Steyr i Königgrätz (Hradec Králové) oraz do Wiedeńskiego Technologicznego Muzeum Przemysłowego, na co Wydział Krajowy wyasygnował 500 złr. Szkolenia tego typu mieli mieć dodatkowo kolejni kierownicy tej placówki. Plan zajęć miał zostać opracowany na wzór szkoły w Königgrätz z uwzględnieniem lokalnych potrzeb4.

Na posiedzeniu Komisji Krajowej dla spraw Przemysłu Domowego i Rękodzielniczego w dniu 8 czerwca 1887 roku uchwalono szereg istotnych kwestii związanych z założeniem szkoły. Na funkcję przewodnika warsztatów wybrano Bolesława Marynicza, który kształcił się c. k. szkole ślusarskiej w Königgrätz, Komisja przyznała mu zasiłek 100 złr „na zwiedzenie fabryk wyrobów Towarzystwa akcyjnego „Morawia” i innych pracowni ślusarskich w Wiedniu, dla gruntowego przestudyowania wchodzących w ten zakres maszyn specyalnych5. Ponadto zostały już zamówione części do maszyny parowej.

Ministerialny delegat inż. Majer po zbadaniu sytuacji w Świątnikach przesłał sprawozdanie w dniu 26 lipca 1887 roku (l. 37.580) zapraszając dra Weigla, aby zajął się adaptacją budynku. Od września 1887 roku przyłączyli się do niego w Świątnikach Bruchnalski i Marynicz i włączyli się w proces adaptacji lokali.

Ostatnią przeszkodą do pokonania w procesie założenia szkoły było zapewnienie dostawy wody do silnika parowego. Z racji położenia Świątnik na garbie pogórza, konieczne okazało się wykopanie studni głębinowej na 42 metry. Koszty budowy studni wziął na siebie Wydział Krajowy, pomimo tego, że było to zadaniem gminy. Podsumowując ilość prac poczynionych do adaptacji najmowanych świątnickich lokali na potrzeby szkoły, rząd Galicji zaczął brać pod uwagę potrzebę wykupienia od najemców tych posiadłości.

Komisja przemysłowa przychyliła się do wniosku kierownika Bruchnalskiego z 14 maja 1888 roku, aby urządzić przy szkole kurs praktyczny dla majstrów, gdyż jak oszacował, na 500 rzemieślników jest zaledwie 5 majstrów wykwalifikowanych, którzy posiadają nie tylko umiejętności robienia kłódek, ale także innych wyrobów ślusarskich. W zamierzeniu chodziło o skierowanie przemysłu świątnickiego także na wyrób zamków, okuć, zawiasów itp. Komisja przekazała na ręce dra Weigla 500 złr.6

Ponadto, zaczął się powoli kształtować zamysł utworzenia spółki z ograniczoną poręką i wsparciem państwa, która by wzięła na siebie czynności handlowe wyrobów wytwarzanych w warsztatach szkolnych. Stałym opiekunem szkoły, która miała zostać uroczyście otwarta 20 września 1888 roku, został poseł dr Weigel7.

W ten właśnie sposób zakończył się kilkunastoletni proces powstawania szkoły ślusarskiej. Na koniec tego rozdziału chciałbym zaznaczyć, że w niektórych publikacjach pojawia się informacja, że w 1887 roku podpisano akt założycielski szkoły, jednakże brak jest podania źródła tej informacji. W sprawozdaniach komisji przemysłowych i Wydziału Krajowego brak jest informacji o takim akcie. Mimo to w roku 1887 powołano kierownika szkoły i przystąpiono do realizacji tego projektu, natomiast wiek szkoły liczony jest od jej uruchomienia w 1888 roku.

Karta tytułowa pamiątkowej księgi Szkoły Ślusarskiej.

Karta tytułowa pamiątkowej księgi Szkoły Ślusarskiej.

Cel.

Celem c. k. Zawodowej Szkoły jest wykształcenie dzielnych ślusarzy i podniesienie ślusarstwa istniejącego w Świątnikach i w okolicy. Cel ten ma być osiągnięty:

  1. Przez udzielenie systematycznie urządzonej nauki teoretycznej i praktycznej.
  2. Przez użytkowanie maszyn, narzędzi, urządzeń i środków naukowych zakładu ze strony przemysłowców w Świątnikach8.

Zrealizowanie punktu pierwszego odbyło się poprzez urządzenie szkoły zawodowej wraz z warsztatami. Kilka pokoleń i setki absolwentów pracujących w zawodzie świadczą niewątpliwie o osiągnięciu tego zamierzenia. Należy też szkole zapisać podniesienie poziomu technicznego i technologicznego procesu produkcyjnego, a przez to podniesienie konkurencyjności świątnickich produktów.

Instrumentem do wykonania punktu drugiego miała być Spółka Ślusarska. Jednak szkoła wraz ze Spółką Ślusarską nie zrealizowały w pełni zamierzenia wpłynięcia w sposób znaczny na lokalną społeczność. Tę porażkę skutecznie się pomija w historiografii szkoły, a wręcz próbuje się wmówić, że szkoła odniosła na tym polu sukces. A przecież już współcześni mieli świadomość tej porażki, o czym dobitnie świadczą artykuły ze świątnickiej gazetki „Związek Świątnicki”. Szkoła miała zlikwidować monopol kupiecki, poprawić materialny byt świątnickim rzemieślnikom i sprawić, że produkowany towar będzie mógł konkurować z wyrobami austriackimi i pruskimi. Żadnych z tych założeń nie zrealizowała, choć przyczyn było wiele.

O sukcesie całego przedsięwzięcia można by było mówić tylko wtedy, gdyby Spółka porozumiała się z resztą rzemieślników i kupcami w celu utworzenia wspólnego przedsiębiorstwa czy to na zasadzie wspólnego kapitału, czy też stworzenie w Świątnikach zakładu pracy o charakterze fabryki. Takie plany były snute, aczkolwiek blokowały je lokalne spory i kłótnie między ślusarzami a kupcami oraz wewnętrzne między samymi rzemieślnikami.

W świątnickich warunkach wykonanie zamierzeń postawionych przed szkołą było niemożliwe, o czym nie mogli wiedzieć politycy we Lwowie. A czy w ogóle były możliwe do wykonania w innych okolicznościach? Tak i świadczy o tym przykład Sułkowic, gdzie znacznie później, bo dopiero w 1912 roku zawiązano spółkę kowalską, do której nie przystąpiło tylko 3 kowali.

Pieczęć szkolna.

Pieczęć szkolna.

Cesarsko-królewska Zawodowa Szkoła Ślusarska w Świątnikach Górnych (K. K. Fachschule für Schlosserei)

Pierwsza szkoła miała dwie lokalizacje: warsztaty szkolne w parterowej części domu Józefa Słomki (dziś ul. Bielowicza 15) oraz nauki teoretyczne w domu „na Wyspie” (Wstronie). Organizacja szkoły była następująca: szkoła dzieliła się na dwa oddziały – teoretyczno-praktyczn z dwuletnim kursem odbywanym od 15 września do 1 sierpnia oraz pięciomiesięczny praktyczny (doszkalający) dla majstrów. Nauka w latach 1888-1894 trwała 2 lata, ale była możliwość dodatkowego dokształcenia praktycznego się w trzecim roku. Aby uzupełnić skromną wiedzą nabytą w szkole ludowej, szkoła prowadziła także kurs przygotowawczy 10 godzin tygodniowo (język polski, język niemiecki, rachunki i rysunki). Właściwą wiedzę uczniowie nabywali poprzez 16 godzin tygodniowo nauki teoretycznej i 32 godziny praktycznej w każdym roku nauki. Na I roku uczono religii, języka polskiego z korespondencją przemysłową, języka niemieckiego, arytmetyki i rachunków przemysłowych, przedmiotu geometria, rysunki geometryczne i rzutowe oraz zajęcia z elementarnych rysunków odręcznych i kaligrafii. Na II roku odbywały się zajęcia z religii, języka polskiego, języka niemieckiego, rachunków przemysłowych i buchalterii; mechaniki, fizyki i technologii; rysunków zawodowych i rysunków wolnoręcznych. Uczeń po uzyskaniu absolutorium mógł rozpocząć samodzielną pracę lub szukać zatrudnienia jako robotnik w fabrykach.

Dom na Dziale, w którym w latach 1888-1894 urządzone były szkolne warsztaty.

Dom na Dziale, w którym w latach 1888-1894 urządzone były szkolne warsztaty.

Zgodnie ze wcześniejszymi założeniami organizacyjnymi grono nauczycielskie składało się z kierownika, nauczyciela, katechety, dwóch werkmistrzów oraz pomocnika. Pierwszym nauczycielem zawodu, czyli werkmistrzem, został Franciszek Wasserab, a drugim Alfred Wilkicki. Nad zabezpieczeniem interesów szkoły czuwał Wydział Szkolny, czyli 8-osobowe grono wybierane na 3-letnią kadencje, którego przewodniczącym był każdorazowo starosta powiatowy. Pierwszy Wydział liczył wyjątkowo 9 osób, a wśród nich byli: Leon Kurykowski (c.k. starosta wielicki), dr Ferdynand Weigel (zastępca i opiekun szkoły z ramienia Wydziału Krajowego), Tadeusz Baranowski (prezes Izby Handlowej i Przemysłowej w Krakowie), Leon Chrzanowski (poseł), Sławomir Odrzywolski (profesor Państwowej Szkoły Przemysłowej w Krakowie), Józef Sare (nadinżynier Namiestnictwa), Kazimierz Bruchnalski (kierownik szkoły), Wacław Kwiatkowski (komisarz rządowy) i Józef Kotarba (członek rady gminnej). Po pierwszym dwuletnim cyklu nauczania szkoła wykształciła 15 majstrów posiadających wiedzę nie tylko w zakresie wyrabiania kłódek, ale również zamków i okuć.

Franciszek Wasserab (1864-1928).

Franciszek Wasserab (1864-1928).

Wydział Krajowy przyznawał każdego roku stypendia dla uczniów. Dodatkowo 3 stypendia ofiarowała Izba Handlowa oraz indywidualne jak na przykład osobne ufundowane przez posła dra Arnolda Rapaporta h. Porada. Dla zamiejscowych uczniów stypendia fundowały powiaty, z których pochodzili uczniowie. Szkoła była kilkukrotnie wizytowana przez prof. Hauff’a, który w swych sprawozdaniach dla Centralnej Komisji oceniał bardzo wysoko działalność kierownika oraz postępy dydaktyczne szkoły, pomimo ubogich warunków panujących w najmowanych budynkach szkolnych9. Podkreślał także pozytywny wpływ szkoły na lokalną społeczność. Wizytował szkołę także prof. Jan Nepomucen Franke, który do 1892 roku kierował Katedrą Mechaniki i Teorii Maszyn na Politechnice Lwowskiej, a następnie był członkiem Rady Szkolnej Krajowej Galicji dla szkół zawodowych, realnych i przemysłowych.

Jeszcze przed uruchomieniem szkoły w lipcu 1888 roku okazało się, że pracujące maszyny nadwyrężyły jedną ze ścian budynku warsztatów i konieczne było natychmiastowe jej wzmocnienie. 9a

W nocy z 23 na 24 listopada 1889 roku wybuchł w Świątnikach pożar, który strawił zabudowania położone na południowej stronie wzgórza świątnickiego. Same zabudowania szkolne nie ucierpiały, jednak był to potężny cios w materialną stronę życia w Świątnikach oraz w rzemiosło lokalne, gdyż spłonęło kilkadziesiąt domów mieszkalnych, w których ulokowane były warsztaty i kuźnie ślusarskie, a wraz z nimi narzędzia ślusarskie. Bruchnalski nie mógł stać obojętnie wobec takiego nieszczęścia i uruchomił wszystkie swoje kontakty, aby zwiększyć pomoc dla pogorzelców. Zmieniono także plany lokalizacji nowej szkoły tak, aby znalazła się poza gęstą zabudową miejscowości. W 1890 r. zakupiono pole o powierzchni 1,6 morgi. Budynek zaprojektował Józef Sare – nadinżynier i wiceprezydent Krakowa. Prace miały ruszyć w 1891 roku, a szacowany koszt wynosił 30 tys. złr., z czego gmina zobowiązała się przekazać 10 tys. złr. Potrzeby okazały się jednak większe, a możliwości gminy mniejsze i budowa ruszyła dopiero w 1892 roku.

Po zakończeniu każdego roku szkolnego kierownik przesyłał do Komisji Krajowej sprawozdanie z działalności szkoły. W pierwszym sprawozdaniu Bruchnalski zwrócił uwagę na ograniczone możliwości rozwoju szkoły w najmowanych „dwóch niskich domkach włościańskich”, konieczność zapewnienia dla każdego ucznia stanowiska ze śrubstakiem oraz krytycznie odniósł się do stanu dróg łączących Świątniki z Krakowem, co miało według niego kluczowy wpływ na podniesienie się rzemiosła w Świątnikach10. W drugim sprawozdaniu dowiadujemy się o zamówieniach, jakie uzyskała szkoła przy pomocy państwa – kutą żelazną lampę wieczną do krypty Adama Mickiewicza w Katedrze Krakowskiej, a także 12 sztuk okuć do dawnych drzwi i skrzyń (XVII i XVIII wiek) zakupionych w Tyrolu przez inż. Majera11. Wspomnianą lampę zaprojektował prof. Sławomir Odrzywolski, a wykuł Stanisław Kwintowski pod okiem werkmistrza Teodora Pretoriusa, który uczył ślusarstwa artystycznego. Okucia zostały potem zwrócone szkole i stanowiły część muzeum szkolnego. W 1891 roku szkoła dostała również zlecenie wykonania okuć do budowanego schroniska im. Lubomirskiego w Łagiewnikach.

Od roku 1892 Bruchnalski zorganizował na terenie szkoły wspomniane muzeum. W kolejnych latach powiększano zbiory, dokonując zakupów XVII i XVIII wiecznych kłódek, zamków i wyrobów kutych. W 1910 roku muzeum szkolne liczyło już około 200 egzemplarzy. Większość zbiorów ukradli podczas okupacji Niemcy w czasie II wojny światowej.

Zbiory muzeum szkolnego ok. 1911 roku.

Zbiory muzeum szkolnego ok. 1911 roku.

Z dniem 1 kwietnia 1893 roku Namiestnictwo przeniosło Bruchnalskiego do Państwowej Szkoły Przemysłowej we Lwowie.

Wystawa wyrobów metalowych szkoły ślusarskiej we Lwowie z 1894 roku.

Wystawa wyrobów metalowych szkoły ślusarskiej we Lwowie z 1894 roku.

Od roku szkolnego 1894/95 wprowadzono nowy system nauczania i nowy plan lekcji. Nauka odtąd odbywała się przez 4 lata. Poszerzono zakres przekazywanej wiedzy i zrezygnowano z oddzielnego kursu przygotowawczego. Zachowano system 16 godzin nauki teoretycznej i 32 godzin warsztatów. Wykładane przedmioty: rok I (religia, język polski, język niemiecki, rachunki, rysunki, kaligrafia); rok II (religia, język polski, język niemiecki, rachunki, geometria i rysunki geometryczne, rysunki odręczne); rok III (religia, stylistyka przemysłowa polska, język niemiecki, rachunki, nauka o rzutach, fizyka i chemia, rysunki zawodowe, rysunki odręczne); rok IV (religia, stylistyka przemysłowa niemiecka, buchalteria, technologia, rysunki zawodowe, rysunki odręczne). Podczas nauk praktycznych nauczano prac z użyciem narzędzi ręcznych (rok I), prac na tokarkach i heblarkach (rok II), wykonywanie okuć ozdobnych (III rok) i sporządzanie narzędzi i części maszyn (IV rok). Po uzyskaniu absolutorium uczeń potrzebował jeszcze odbyć 1 rok praktyki, aby móc rozpocząć samodzielną działalność lub szukać zatrudnienia w innych zakładach.

Szkoła Ślusarska wraz z warsztatami oddana do użytku w 1894 roku.

Szkoła Ślusarska wraz z warsztatami oddana do użytku w 1894 roku.

Nowy budynek szkolny oddano częściowo (warsztaty) jesienią 1894 roku, budynek główny podczas ferii zimowych 1895 roku, ale prace wykończeniowe trwały do sierpnia 1896 roku. Szkoła została wyposażona w silnik parowy o mocy 4 KM, prasę ekscentryczną, prasę ręczną, 100 sztanc, tokarnię, wiertarkę, brus do szlifowania, wiatrak Roota, ognisko polne, ognisko murowane z kapą żelazną, pompę dwutłokową, rezerwuar na wodę, 29 śrubstaków, 2 kowadła i nożyce do blachy12. Budynek warsztatów składał się z dużej sali ze stołami ślusarskimi dla uczniów klas pierwszych i drugich. W drugiej hali znajdowały się obrabiarki, w trzeciej mieściła się kuźnia z kilkoma ogniskami kowalskimi i młotem, w czwartej szlifiernia, a w piątej galwanizowano i pokrywano metal niklem, miedzią lub srebrem. W głównym budynku znajdowały się sale wykładowe, izba wypoczynkowa werkmistrzów i muzeum szkolne rzemiosła artystycznego. Na I piętrze budynku szkolnego mieściła się kancelaria dyrektora i jego prywatne mieszkanie. W osobnym pomieszczeniu znajdowała się maszyna parowa, która dawała prąd elektryczny napędzający maszyny warsztatów oraz oświetlający główny budynek. Obok znajdował się zbiornik na wodę dla maszyny parowej, który istniał jeszcze po II wojnie światowej. Szkoła ponadto posiadała centralne ogrzewanie, wodociąg oraz łaźnie z natryskami.

Warsztaty Szkoły Ślusarskiej, rok 1898.

Warsztaty Szkoły Ślusarskiej, rok 1898.

W roku 1899 wyceniono wartość wykonanych prac przez szkołę na 514 tys. złr. Od 1901 roku rozpoczęła działalność Tajna Organizacja Młodzieży.

Od roku 1901 przez następne kilka lat zaczęły się nad szkołą ślusarską zbierać czarne chmury. Było to niewątpliwie związane ze śmiercią dra Weigla. Wobec braku obrońcy i orędownika szkół przemysłowych w Świątnikach i Sułkowicach uaktywnili się przeciwnicy tychże szkół i zaczęli dążyć do ich likwidacji i przeniesienia do Krakowa. Wodą na młyn tych wydarzeń były nieporozumienia mieszkańców Świątnik z władzami szkoły w 1903 roku:

Chcę zwrócić uwagę na szkoły państwowe w Świątnikach i Sułkowicach. Otóż widocznie w tych szkołach muszą być jakieś mankamenta, bo ogół tamtejszych mieszkańców żali się na zarząd tych szkół. Nawet wpłynęła w tym kierunku petycya do Sejmu, gdzie w drastyczny sposób są uwidocznione te wszystkie żale. Przeszło 4.000 robotników w Świątnikach żali się na zarząd tamtejszej szkoły przemysłowej13.

Nieporozumienia były też w Spółce Ślusarskiej, a do Wydziału Krajowego dotarła petycja o przysłanie ministerialnego delegata „celem zbadania stosunku tejże spółki do szkoły ślusarskiej i jej dyrektora Bilygo”. Jak na razie nie udało się ustalić przyczyny tych nieporozumień i raczej nie ma możliwości znalezienia wyjaśnienia w oficjalnych raportach szkolnych, gdyż już wówczas podważano ich wiarygodność:

Do tego czasu dzieje się tak, te dla przekonania się i wykazania pożytku i wydatności tamtejszej szkoły ślusarskiej, bierze się tylko sprawozdania Dyrekcyi, która oczywiście zawsze pisze, że szkoła się pomyślnie rozwija i stoi na takiej wysokości swego zadania, że może konkurować z wyrobami zagranicznemi. Naturalna rzecz, że Dyrekcya inaczej pisać nie może, bo tu chodzi przecież o jej własną skórę. 14

O kłopotach w szkole i Spółce może też świadczyć powstanie w tym czasie w Świątnikach pierwszych małych zakładów zatrudniających po kilku rzemieślników. Inicjatywy te podnosili młodzi absolwenci szkoły, będący w opozycji wobec niepostępowych majstrów skupionych w Spółce Ślusarskiej. Zakłady te zajmujące się m.in. produkcją wykrojników nie odegrały znaczącej roli w przedwojennych Świątnikach, poza pobudzeniem opinii publicznej w planach uprzemysłowienia produkcji świątnickiej.

Kuty gryf umieszczony na narożniku budynku szkolnego, 2008 r.

Kuty gryf umieszczony na narożniku budynku szkolnego spod ręki St. Kwintowskiego, 2008 r.

W roku 1902 dyrektor Bily wprowadził do świątnickiego rzemiosła wyrób specjalnych metalowych portmonetek na bilon, wykonanych z tzw. nowego srebra czyli pakfongu niklowanego (inaczej mosiądz wysokoniklowy będący stopem miedzi, niklu i cynku). Od 1903 roku do nauki wprowadzono techniki wykonywania ozdobnych okien oraz zamków meblowych. W 1904 roku szkoła otrzymała za wyroby uczniów odznaczenie i pochwały. W 1906 roku nauczyciele ze świątnickiej szkoły prowadzili w Krakowie kursy zawodowe dla ślusarzy.

Podręcznik "Technologii mechanicznej" autorstwa Kazimierza Sedlaka (Sułkowice 1905).

Podręcznik „Technologii mechanicznej” autorstwa Kazimierza Sedlaka (Sułkowice 1905).

Stanisław Kwintowski już jako uczeń został zauważony przez Bruchnalskiego, a następnie kształcił się we Lwowie i Linzu i pracował w zakładach przemysłu metalowego w Belgii i Niemczech. Powrócił, aby pracować jako mistrz-artysta i kierownik kuźni. Znany był z niezwykłej umiejętności odkuwania kwiatów z jednego kawałka metalu, czego przykładem jest szkolna brama żelazna wykonana wraz z uczniami w 1911 roku, która zawierała ponad 20 kutych róż (przez lata brama była dewastowana i okradana z bezcennych detali). Brama została zamontowana w kwietniu 1911 roku, a jej wartość wyceniano na 6000 złr. Jako nauczyciel szkoły przepracował blisko 50 lat. Jego wyroby można również podziwiać w różnych miejscach w Świątnikach: wiele kutych krzyży na cmentarzu czy dzwonek w prezbiterium kościoła parafialnego,

Stanisław Kwintowski (1873-1952).

Stanisław Kwintowski (1873-1952).

Brama szkolna, rok 2009.

Brama szkolna, rok 2009.

Ponowne problemy zaczęła odczuwać szkoła pod koniec pierwszej dekady XX wieku. Zawiązało się silne polityczne lobby, które dążyło do likwidacji zarówno szkoły zawodowej w Świątnikach, jak i w Sułkowicach. Na pierwszy plan wysunęła się tu postać dra Antoniego Benisa, sekretarza Izby Handlowo-Przemysłowej w Krakowie, który od 1910 roku nawoływał do jak najszybszego zlikwidowania tych szkół i przeniesienia ich do Krakowa lub Podgórza. Głównym powodem miał być fakt, że szkoła nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Jedność i determinacja całej społeczności świątnickiej, tj. zarówno rzemieślników, jak i kupców, przyniosła pozytywne efekty. W dniu 5 grudnia 1911 roku Rada Szkolna Krajowa na specjalnym posiedzeniu rozważyła wszystkie głosy i uznała zasadność pozostawienia szkoły zawodowej w Świątnikach, jednak nakazała reorganizację szkoły poprzez skrócenie nauki z 4 do 3 lat oraz w przyszłości zmianę profilu na specjalność maszynową z wyłączeniem ślusarstwa budowlanego i artystycznego, które to specjalności miały zostać przeniesione do szkoły w Jarosławiu15. Wniosek o zmianę profilu przedstawił Radzie były dyrektor Bily. Na szczęście zmiana profilu nie została w pełni zrealizowana przed wybuchem wojny.

Świadectwo opisowe ucznia Stanisława Kwintowskiego wystawione przez dyr. Bruchnalskiego w 1891 r.

Świadectwo opisowe ucznia Stanisława Kwintowskiego wystawione przez dyr. Bruchnalskiego w 1891 r.

W związku z planowaną budową nowej szkoły ludowej gmina zobowiązała się przekazać stary budynek szkolny na bursę dla szkoły ślusarskiej. Do budowy nowej szkoły ludowej jednak nie doszło.

Budynek szkoły z kutą bramą, ok. 1911 rok.

Budynek szkoły z kutą bramą, ok. 1911 rok.

W roku 1914 wybuchła wojna. Podczas walk toczonych w okolicach Krakowa budynek szkolny wykorzystywano przez pewien czas na potrzeby wojska (m.in. wojskowy lazaret). Niepoznane dotychczas są kolejne plany rozwojowe szkoły, gdyż zgodnie z preliminarzem budżetowym na rok 1918 szkoła miała otrzymać na zasadzie pożyczki niebagatelną kwotę 54 tys. złr. Czy miało to być związane z powiększeniem zabudowań szkolnych albo budowy bursy szkolnej możemy się tylko domyślać. Z oczywistych przyczyn związanych z klęską Austrii szkoła nigdy tych pieniędzy nie zobaczyła.

Liczba uczniów sukcesywnie rosła. Gdy nauka odbywała się w najmowanych budynkach (od 1888 do 1895) liczba uczniów zwiększyła się od 15 do 34. Wraz z oddaniem nowego budynku w roku szkolnym 1895/96 liczba wzrosła do 43 i w następnych latach aż do wybuchu wojny rosła osiągając wartość 80. Na stałym poziomie była ilość pierwszoroczniaków: przykładowo w  roku szkolnym 1892/93 zapisało się nowych uczniów 31, w 1893/94 – 28 uczniów, w 1894/95 – 30 uczniów. W latach wojny 1914-1918 liczba uczniów zmalała od 40 do 65.

Nauczyciele i pracownicy (opracowane na podstawie Szematyzmów Królestwa Galicyi i Lodomeryi z Wielkim Księstwem Krakowskiem na lata 1889-1914 oraz zapisów z Muzeum Ślusarstwa w Świątnikach.

ROK Kierownik Nauczyciele Werkmistrzowie / nauczyciele zawodu* Personel
1889 Bruchnalski Kazimierz Marynicz Baltazar (rysunki odręczne, kaligrafia, zajęcia praktyczne), ks. Karpiński Franciszek (katech.)
1890 Bruchnalski Kazimierz Marynicz Baltazar (rysunki, zajęcia praktyczne), ks. Karpiński Franciszek (katech.), Kościuk (rysunki geometryczne, rachunki, kaligrafia)
1891 Bruchnalski Kazimierz Marynicz Baltazar, Ungeheuer Adam (rysunki, polski, rachunki, teoria), Nadherny Jan (rysunki, niemiecki, geometria), ks. Karpiński Franciszek (katech.)
1892 Bruchnalski Kazimierz Nadherny Jan,  ks. Karpiński Franciszek (katech.), Ungeheuer Adam, Płachciński Nikodem (rysunek geom.) Śluzar Kornel, Wilkicki Alfred
1893 Bruchnalski Kazimierz Nadherny Jan, Płachciński Nikodem, Ungeheuer Adam, ks. Twardowski Ignacy (katech.) Wilkicki Alfred, Wasserab Franciszek
1894 Freud Stanisław Płachciński Nikodem, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wilkicki Alfred, Wasserab Franciszek, Marynicz Bolesław, Lahmer Józef, Śluzar Kornel 2 pomocników werkmistrzów, 1 palacz do maszyny parowej, 1 stróż
1895 Freud Stanisław Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik (niemiecki, rachunki), Ungeheuer Adam, ks. Twardowski Ignacy (katech.) Wasserab Franciszek, Ślusar Kornel, Kmiecicki Kazimierz jw.
1896 Freud Stanisław Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Ślusar Kornel, Kmiecicki Kazimierz, Kwintowski Stanisław (kuźnia) 2 pomocników werkmistrzów, 1 palacz do maszyny parowej, 1 stróż, 1 sługa pomocniczy
1897 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Ślusar Kornel, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek, Kwintowski Stanisław jw.
1898 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek (ślusarstwo), Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz (ślusarstwo), Godawski Franciszek (toczenie w metalu) jw.
1899 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1900 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Twardowski Ignacy (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek 3 pomocników werkmistrzów, 1 palacz do maszyny parowej, 1 stróż, 1 sługa pomocniczy
1901 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1902 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1903 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1904 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik, Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1905 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Godawski Franciszek jw.
1906 Bily Karol Płachciński Nikodem, Zagajewski Ludwik (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Karpiński Franciszek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Godawski Franciszek jw.
1907 Bily Karol Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz (rysunki), Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek 4 pomocników werkmistrzów, 1 palacz do maszyny parowej, 1 stróż, 2 słudzy pomocniczy
1908 Bily Karol Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz, Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek 4 pomocników werkmistrzów, 2 słudzy pomocniczy
1909 Bily Karol Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1910 Klimko Maryan Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1911 Klimko Maryan Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek 3 werkmistrzów, 1 pomocnik werkmistrza, 2 słudzy pomocniczy
1912 Klimko Maryan Zagajewski Ludwik (prof.), Sedlak Kazimierz (prof.), Ungeheuer Adam, Wołoch Stanisław, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz, Godawski Franciszek jw.
1913 Klimko Maryan Sedlak Kazimierz (prof.), Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz jw.
1914 Klimko Maryan inż. Sedlak Kazimierz (prof.), inż. Kwieciński Maryan, Ungeheuer Adam, ks. Józef Migdałek (katech.) Wasserab Franciszek, Kwintowski Stanisław, Kmiecicki Kazimierz Werkmistrzowie: Bodzoń Alojzy, Bodzoń Piotr, Cholewa Józef, Synowiec Stanisław

* – od 1911 roku dawniejsi werkmistrzowie byli tytułowani jako nauczyciele zawodu, wcześniejsi ich pomocnicy awansowali na werkmistrzów, którzy otrzymali jednego pomocnika.

Kazimierz Sedlak z żoną Marią (z domu Kotarba 'Filamus').

Kazimierz Sedlak z żoną Marią (z domu Kotarba ‚Filamus’).

Dyrektorzy:

  • Inż. Kazimierz Bruchnalski (1887-1893) – wcześniej asystent Politechniki Lwowskiej, uczył technologii i niemieckiego.
  • Stanisław Freund (1893-1894) – pracownik Uniwersytetu Jagielońskiego, uczył technologii i niemieckiego.
  • Inż. Karol Bily (1894-1910) – z pochodzenia Czech, uczył nauk przyrodniczych i technologii;
  • Inż. Marian Klimko (1910-1918) – oficer rezerwy Marynarki Wojennej, przedsiębiorca, uczył fizyki, chemii, budowy maszyn.
Pieczęć szkolna.

Pieczęć szkolna.

Państwowa Zawodowa Szkoła Ślusarska (1918-1939)

Dyrektorzy:

  • Kazimierz Sedlak (1918-1920)
  • Marian Kwieciński (1920-1925)
  • Fryderyk Klementys (1925-1939)

Od września 1922 roku okres nauki w PZSŚ trwał 3 lata. Przedmioty nauczania podzielono na ogólne, pomocnicze i zawodowe. Z przedmiotów ogólnych uczono: religię, język polski, korespondencję zawodową, krajoznawstwo i geografię gospodarczą Polski oraz gimnastykę na roku I; religię, język polski i gimnastykę na roku II i religię, ustrój Polski, gimnastykę oraz higienę ogólną i zawodową na roku III. Przedmiotami pomocniczymi były rachunki oraz fizyka z chemią na roku I, rachunki na roku II i ogólne zasady kalkulacji i rachunku zawodowego na roku III. Przedmioty zawodowe to materiałoznawstwo, rysunek odręczny oraz geometria, rysunek geometryczny i rzuty na roku I, technologia, maszynoznawstwo, ślusarstwo budowlane, rysunek odręczny, rysunek zawodowy oraz geometria, rysunek geometryczny i rzuty na roku II i technologia, maszynoznawstwo, elektrotechnika i rysunek zawodowy na roku III. Łącznie nauka teoretyczna zajmowała 21 godzin tygodniowo na roku I, 20 godzin na roku II i 14 godzin na roku III. Nauka praktyczna obejmowała na roku I 24 godziny tygodniowo ślusarni i kuźni, 24 godziny ślusarni, kuźni i obrabiarek na roku II i 32 godziny ślusarni, kuźni i obrabiarek w ostatnim roku zajęć. Dla osób spoza Świątnik funkcjonowała bursa (internat) w domu Stanisława Dziewońskiego (budynek Urzędu Miasta i Gminy na ul. Bruchnalskiego 15) – budynek ten odkupiono od Spółki Ślusarskiej, a następnie dobudowano piętro, na którym zamieszkali uczniowie pod opieką Franciszka Batki (seniora). Uruchomienie bursy było jednym z warunków dalszego funkcjonowania szkoły.

Szkolne muzeum w 1928 r.

Szkolne muzeum w 1928 r.

Liczba uczniów szkoły cały czas sukcesywnie rosła: od 64 w roku szkolnym 1918/19 do 96 1936/37. Nagły wzrost nastąpił w ostatnich latach przedwojennych – w roku 1937/38 uczniów było 130, a w roku 1938/39 było ich 144. Ponieważ chętnych do szkoły było tak wielu, szkoła musiała organizować egzamin wstępny. Ciągły wzrost liczby uczniów świadczy o progresywnym rozwoju szkoły i organizacji nauczania przy jednoczesnym zachowaniu standardów wyniesionych z czasów austriackich. Przy takiej ilości uczniów szkoła musiała zapewne pracować w trybie zmianowym, gdyż sam budynek był przygotowany na 50 uczniów.

Kompleks budynków szkolnych w 1932 r.

Kompleks budynków szkolnych w 1932 r.

Nauczyciele uczący z tym czasie w szkole: ks. Migdałek (religia), St. Fyda (polski, niemiecki, rachunki), inż. Marian Kwieciński (kaligrafia, chemia i fizyka, geometria, arytmetyka, rysunki), Franciszek Wasserab (ślusarstwo), Kazimierz Kmiecicki, Stanisław Kwintowski (kowalstwo), Piotr Bodzoń (toczenie w metalu), inż. Marian Klimko (rysunek, ślusarstwo, technologia), ks. Zwardoń (religia), Fryderyk Klementys (kalkulacje), Feliks Słomka (elektrotechnika), Franciszek Batko (senior – ustrój Polski, gimnastyka), dr Franciszek Bielowicz (higiena), Trojan (rysunek zawod.), Stanisław Popczyński (ślusarstwo), Olekniewicz (kowalstwo).

Państwowa Szkoła dla Przemysłu Metalowego (Staatliche Handwerkerschule für Metallgewerbe)(1939-1945)

Dyrektor: Fryderyk Klementys

W okresie okupacji do roku 1944 szkoła funkcjonowała bez większych przerw. Nadal okres nauki trwał 3 lata, a był to zarazem maksymalny czas nauki w ponadpodstawowych szkołach, w jakich Polacy mogli uczyć się podczas wojny. Zredukowano liczbę godzin nauczania, a z rozkładu zajęć zniknęły przedmioty zakazane przez okupanta. Do szkoły powrócił narzucony język niemiecki. Uczniowie nie pozostali jednak bez możliwości zdobywania zakazanej wówczas wiedzy, gdyż nauczyciele w domach prywatnych nauczali języka polskiego, historii oraz geografii.

Wiosną 1944 zajęcia zostały przerwane, gdyż budynek szkolny i jego zaplecze miały odtąd służyć jako warsztaty remontowe dla pojazdów. W głównym budynku zostali skoszarowani żołnierze węgierscy, sojusznicy faszystowskich Niemiec. Do pomocy przy pracach warsztatowych Węgrzy zatrudnili wielu lokalnych majstrów i absolwentów szkoły. Ponieważ wielu z nich współpracowało z miejscowym ruchem oporu (AK i PPS) prace w warsztatach remontowych były sabotowane, ale sami Węgrzy niespecjalnie się tym przejmowali. Węgrzy złożyli zapotrzebowanie do władz Generalnej Guberni o dostarczenie z Krakowa linii wysokiego napięcia. Wniosek zaopiniowano pozytywnie i przystąpiono do budowy sieci. Pod koniec sierpnia 1944 roku zbliżający się front walk zmusił Niemców do przeniesienia warsztatów w głąb Rzeszy i zwrócono szkole budynki. Prace nad elektryfikacją zakończyły się przed nadejściem zimy i przez krótki czas szkoła i jej okolica otrzymała nowe źródło energii. W dniu 22 stycznia 1945 do Świątnik wkroczyła Armia Czerwona.

Dyrektor szkoły Fryderyk Klementys był blisko związany z działalnością ruchu oporu – więcej o tym w artykule: A więc wojna!

Państwowe Męskie Gimnazjum Mechaniczne (1945-1950)

Dyrektorzy:

  • Fryderyk Klementys (1945-1949)
  • Franciszek Borkowski (1949-1950)

Po wojnie we wrześniu 1945 roku szkoła kolejny raz zmieniła nazwę. Zachowano 3-letni okres nauki oraz podział przedmiotów nauki teoretycznej na przedmioty ogólne, pomocnicze i zawodowe. Uczono z przedmiotów ogólnych: religię, język polski, język rosyjski, historię ogólną, geografię gospodarczą Polski gimnastykę, śpiew, ustrój Polski, PW SP, higienę ogólna i zawodową; z przedmiotów pomocniczych: rachunki, fizykę, chemię, zagadnienia społeczno-wychowawcze i naukę o społeczeństwie; z przedmiotów zawodowych: rysunek zawodowy, technologię, maszynoznawstwo. Zajęcia praktyczne odbywały się w wymiarze godzin: 18 na roku I i II oraz 21 godzin na roku III.

Władze PRL nie mogły do końca zdecydować się co do przeznaczenia szkoły stąd też i w następnych latach częste zmiany nazwy i profilu. Na terenie szkoły funkcjonowały także jednocześnie dwie szkoły. W pierwszych latach nastąpił znaczny przypływ młodzieży chętnej do nauki zawodu (do 240 uczniów) co oznaczało organizowanie nauki na zmiany.

Świadectwo złożenia egzaminu na czeladnika.

Świadectwo złożenia egzaminu na czeladnika.

Państwowe Liceum Mechaniczne I stopnia (1950-1952)

Dyrektor: Franciszek Borkowski (1950-1952)

Okres nauki pozostał bez zmian. Nieznacznie zmienił się sam program nauczania, a w szczególności: przedmioty ogólne: religia, język polski, język rosyjski, nauka o przedsiębiorstwie, geografia gospodarcza Polski, gimnastyka, historia Polski, PW SP, higiena ogólna i zawodowa, biologia, śpiew i nauka o społeczeństwie; przedmioty pomocnicze: rachunki, fizyka; przedmioty zawodowe: technologia, materiałoznawstwo, maszynoznawstwo, rysunek zawodowy. Nie zmienił się program zajęć praktycznych.

Technikum Mechaniczne (1950-1954) – szkoła o kierunku obróbka i skrawanie.

Dyrektor: Franciszek Borkowski (1950-1954)

Zasadnicza Szkoła Metalowa (1952-1959)

Dyrektorzy:

  • Franciszek Borkowski(1952-1957)
  • Jan Matys (1957-1958)
  • Jan Chmiel (1958-1959)

Była do 2-letnia szkoła o specjalności tokarz, ślusarz maszynowy i ślusarz narzędziowy. Nauczano z przedmiotów ogólnych: język polski, język rosyjski, nauka o przedsiębiorstwie, gimnastyka; z przedmiotów pomocniczych: rachunki i fizyka; z przedmiotów zawodowych: technologię, materiałoznawstwo, rysunek zawodowy i technologię. Na roku I odbywało się 18 godzin tygodniowo warsztatów, a na roku II – 21 godzin.

Zasadnicza Szkoła Zawodowa (1959-2000)

Dyrektorzy:

  • Jan Chmiel (1959-1969)
  • Kazimierz Cholewa (1969-1990)
  • Krystyna Matys (1990-1997)
  • Henryk Kisiel (1997-1999)
  • Tadeusz Nowak (1999-2000)
Szkoła ślusarska z warsztatami – lata 70. XX wieku.

Szkoła ślusarska z warsztatami – lata 70. XX wieku.

Do końca swojej działalności była to 3-letnia szkoła. Program nauki zmieniał się w czasie. W latach 60. były to przedmioty ogólne: język polski, język rosyjski, gimnastyka, higiena ogólna i zawodowa, nauka o przedsiębiorstwie; przedmioty pomocnicze: rachunki, fizyka i nauka o społeczeństwie; przedmioty zawodowe: technologia, materiałoznawstwo, rysunek zawodowy, maszynoznawstwo ogólne, elektrotechnika.

Absolwenci szkoły bez problemu znajdowali zatrudnienie w zakładach pracy m.in. w Zakładzie im St. Szadkowskiego w Krakowie oraz Mostostal – Zabrze, a od 1961 roku głównie do Huty im. Lenina. Huta zresztą bezpośrednio kontaktowała się z władzami szkoły i słała listy gratulacyjne za dobrze wykwalifikowanych absolwentów. Władze huty dodatkowo fundowały uczniom szkoły stypendia. Liczba uczniów w latach 60. przekraczała 230.

W 1976 roku dobudowano halę obróbki ręcznej z zapleczem socjalnym. Szkoła była finansowana z Urzędu Miasta Krakowa. Warsztaty szkolne stanowiły jednocześnie zakład produkcyjny elementów metalowych – świeczniki, lampy, ogrodzenia czy bramy. Ściśle współpracowała szkoła z zakładem «Befaret» z Bielska-Białej, dla którego warsztaty wykonywały zamówione elementy.

Na obchodzone w 1979 roku 90-lecie szkoły Ministerstwo Oświaty przyznało medal Komisji Edukacji Narodowej. Ponadto szkoła otrzymała patrona w postaci Stanisława Staszica, a Koło Absolwentów ufundowało pamiątkowy sztandar. Wybito pamiątkowe medale okolicznościowe, a w uroczystościach wzięło udział blisko 500 absolwentów. Niemniej hucznie obchodzono 100-lecie szkoły: Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznał Złotą Odznakę ZNP, wybito pamiątkowe medale i urządzono wystawę pamiątek szkoły.

Od roku 1983 obowiązywał program nauczania zajęć praktycznych P-41304-12/82 na specjalności tokarz i ślusarz.

Warsztaty szkolne.

Warsztaty szkolne.

Po upadku PRL i nastaniem problemów krakowskiej huty zakończyła się współpraca z tą instytucją. Wiązało się to również z utratą dotacji i stypendiów. Kuratorium w 1990 roku również nie miało pieniędzy na szkołę. Od zmiany ustroju zmianie uległ też system nauczania. Na drugim roku uczniów dzielono na specjalności tokarza i mechanika maszyn i urządzeń przemysłowych. Powstała również pracownia stolarska. Próbowano stworzyć kierunek rzemiosła artystycznego – na pierwszym roku jako kółko zainteresowań, a na drugim jako specjalność: ślusarz wyrobów artystycznych. Kolejnym pomysłem był profil sprzedawca, który miał przyciągnąć głównie dziewczyny.

Sukcesywnie spadało jednak zainteresowanie samą szkołą wśród młodzieży. O ile wcześniej większość młodych wybierała kształcenie techniczne i zawodowe, to w latach 90. młodzież wolała szkoły ogólnokształcące. Do szkoły przylgnęła też niezbyt pochlebna nazwa „śluska”. Osobiście pamiętam określenie z końca lat 80. jednego z pedagogów szkoły podstawowej, który przestrzegał, że jak ktoś się nie będzie uczył, to będzie musiał „iść do śluski”.

Po roku 1997 obowiązek finansowania szkoły spadł na nowo utworzony powiat krakowski. Powiat nie miał jednak funduszy na konieczne remonty gmachu szkolnego. Wówczas władze gminy zaproponowały wzięcie na siebie obowiązków utrzymania szkoły. W 1999 roku gmina postanowiła urządzić w zabytkowym gmachu szkoły gimnazjum. Usunięto kutą tablicę z nazwą szkoły i wyrzucono na śmietnik, a w miejsce jej zamocowano tablice gimnazjum. Zburzono zabytkowe warsztaty z XIX-wieczną kuźnią, które przeszkadzały władzom gminy w rozbudowie kompleksu szkolnego. Zabytkowe maszyny gmina sprzedała lokalnym rzemieślnikom – część z nich wróciła do Muzeum Ślusarstwa.

Zespół Szkół im. Biblioteki Polskiej w Paryżu.

Dyrektorzy:

  • Antoni Jędrzej, Jacek Zawada (2001-2003)
  • Barbara Chrobaczyńska (2003-2012)
  • Danuta Staszczak (2012-)

Utworzony zespół szkół składał się z gimnazjum, liceum profilowanego i szkoły zawodowej. Dla szkoły ślusarskiej gwoździem do trumny była likwidacja warsztatów szkolnych. Na terenie ich zaplanowane bowiem zostały dalsze budynki szkolne, w tym sala gimnastyczna. Pozbawienie szkoły warsztatów i kierowanie uczniów do „najbliższych warsztatów w Krakowie” zalatuje komizmem rodem z filmu Barei. Skoro uczeń miał jeździć do Krakowa na warsztaty, to równie dobrze mógł i tam jednocześnie zdobywać wiedzę teoretyczną o potencjalnie wyższym standardzie. W latach 1999-2001 dowożono uczniów na warsztaty do Krakowa na ul. Skrzyneckiego.

Jednocześnie od momentu utworzenia zespołu szkół władze szkolne faktycznie starały się odradzać zapisy do szkoły ślusarskiej chętnej młodzieży. Aby kierunek mógł być reaktywowany, konieczne było 25 osób chętnych. W 2003 roku zakończyły naukę ostatnie klasy i zaprzestano kształcić uczniów w szkole ślusarskiej.

Wiosną 2013 roku władze gminy i szkoły zdecydowały się na ponowne otwarcie rekrutacji do szkoły zawodowej. Pytanie, jakie należy postawić, brzmi czy przywrócenie szkoły ślusarskiej związane będzie z jednoczesnymi planami rozwoju rzemiosła w gminie. Jaki cel będzie miała szkoła? Ludzie tacy jak Weigel czy Bruchnalski mieli w zamierzeniu oddziaływanie na lokalne rzemiosło i w pewnym stopniu ten plan zrealizowali. Do II wojny światowej absolwenci szkoły znajdowali pracę głównie w Świątnikach i okolicach, a emigrowała stosunkowo niewielka liczba osób. Po wojnie do roku 1990 wzrosła liczba emigrantów zarobkowych (Nowa Huta, Śląsk), ale lokalny rynek wciąż potrzebował pewną liczbę pracowników – „Metalozabawka”, Spółdzielnia Pracy „Przyszłość” oraz prywatni rzemieślnicy zrzeszeni w Spółdzielni „Krakus”. W ostatnich latach jednak znacznie spadła liczba indywidualnych rzemieślników, ale funkcjonuje jeszcze kilka większych zakładów produkcyjnych. Jaki zatem charakter ma mieć ta 3-letnia szkoła z praktyką w prywatnych zakładach pracy, odpowiedzi dostarczy czas. Życzyłbym sobie i ewentualnym uczniom jednak tego, żeby pomysł reaktywacji szkoły pomyślany był z troską o nauczenie tych młodych ludzi zawodu zapewniającego prace, a nie był tylko okazją do obchodów 125-lecia szkoły.

Spółka Ślusarska (1888-1939). Aby szkoła zawodowa spełniła postawione przed nią zamierzenia, konieczne było utworzenie lokalnej spółki rzemieślników. Pierwsze plany powstały już w latach 1884-1886, kiedy uznano, że musi powstać szkoła, warsztaty i spółka produkcyjno-magazynowa. Inicjatywę tę podnieśli posłowie dr Weigel i ks. dr Kopyciński16. Powołany na dyrektora szkoły w 1887 roku Bruchnalski otrzymał polecenie zawiązania w Świątnikach spółki.

Ślusarze zrzeszeni w Spółce Ślusarskiej, 1889 rok

Ślusarze zrzeszeni w Spółce Ślusarskiej, 1889 rok

System pracy w Spółce nie różnił się niczym w stosunku do kupieckiego systemu produkcyjnego. Rzemieślnik kupował materiał od Spółki, jedynie część prac wykonywał na maszynach w warsztatach szkolnych, natomiast cała ręczna obróbka nadal wykonywana była w przydomowym warsztacie. To czy rzemieślnik sprzedał swój towar Spółce, kupcowi czy samemu zależało już tylko od niego. Nie było żadnych rygorów i zobowiązań pracy poza wewnętrznymi umowami, które musiały funkcjonować przy wielkich zleceniach. Brak wizji ufabrycznienia Spółki był istotnym hamulcem w rozwoju rzemiosła świątnickiego, które miało szanse jeszcze przed I wojną światową rozpocząć ten nowoczesny typ produkcji. I tak się miało stać, że przełomu produkcyjnego dokonała nie Spółka, a w głównej mierze absolwenci szkoły.

Nie oznacza to jednak, że spółka poza technologią, nie wprowadziła istotnych zmian na świątnicki rynek wytwórczy. Przede wszystkim ustanowiła całoroczną stałość cen, czego większość kupców nie praktykowała. Pojawiła się też możliwość uzyskania premii w postaci rocznej dywidendy o wartościach 30-50 złr, pod warunkiem, że Spółka wypracowała zysk. Kupcy byli zmuszeni zatem do podobnych kroków i zmiany podejścia do rzemieślników, aby ci nadal dla nich pracowali. Jednym z dużych osiągnięć Spółki było opracowanie i opatentowanie specjalnego stopu stali „Delta”. W skład jego wchodziły: miedź, cynk, żelazo i mangan. Cechował się on znaczną odpornością na wilgoć, wodę słoną i kwaśną.

Należy wspomnieć o specyficznych relacjach, jakie łączyły kupców i rzemieślników i wybiegały znacznie ponad sprawy finansowe i materialne. Współpraca rzemieślnika z kupcem łączyła nie tylko tych dwoje, a także całe ich rodziny, często przechodząc na kolejne pokolenie. Tak jak w każdej społeczności, w której funkcjonowały dwie różne pod względem zamożności klasy społeczne, mniej zamożni (rzemieślnicy) szukali oparcia i wstawiennictwa u tych drugich (kupcy). Z tymi relacjami społecznymi Spółka nie mogła konkurować. A wręcz przeciwnie, gdyż wszelkie negatywne relacje między kupcami i rzemieślnikami były niczym w porównaniu z wewnętrznie skłóconym środowiskiem rzemieślników. Zazdrość, zawiść, wieloletnie spory między rodzinami oraz wewnątrzrodzinne uniemożliwiały dalszy rozwój Spółki i niweczyły plany ogólnoświątnickiej współpracy produkcyjnej.

Dyplom wyróżnienia dla Spółki Ślusarskiej w Świątnikach z wystawy we Wiedniu w 1890 r.

Dyplom wyróżnienia dla Spółki Ślusarskiej w Świątnikach z wystawy we Wiedniu w 1890 r.

Początkowy kapitał wynosił 4 złr 21 c. Pierwszym prezesem Spółki został Stanisław Bodzoń (Zuberek), dyrektorem technicznym Kazimierz Bruchnalski, a długoletnim sekretarzem Józef Bujas17. Niewiele zachowało się z personaliów władz spółki. Związek Świątnicki wspomina o Tadeuszu Kotarbie, jako przewodniczącym Rady Nadzorczej Spółki do 1912 roku. W sprawę utworzenia spółki zaangażował się proboszcz ks. Karpiński, będąc jednym z pierwszych ofiarodawców. Z uzbieranych funduszy zakupiono w pierwszej kolejności parterowy murowany dom po matce Stanisława Słomki (Jonoska), w którym mieści się obecnie Urząd Miasta i Gminy (ul. Bruchnalskiego 15). Tam w każdą sobotę rzemieślnicy przynosili wykonane przez siebie produkty i mogli nabywać w znajdującym się w zachodniej części parteru sklepie materiały oraz produkty spożywcze. W niedzielę natomiast do siedziby spółki przychodzili darczyńcy.

Członkowie Spółki Ślusarskiej prezentują maszynę parową. Rok 1894.

Członkowie Spółki Ślusarskiej prezentują maszynę parową. Rok 1894.

Spółka Ślusarska do I wojny światowej była cały czas dotowana przez państwo i miała zagwarantowane otrzymywanie większych zamówień rządowych – koleje, Poczta i Telegrafy, wojsko (artyleria) i więziennictwo. Poza tym Spółka podobnie do rodzin kupieckich miała także ofertę sprzedaży hurtowej kłódek (na tuziny). Zachowało się niewiele cenników w języku niemieckim, co może świadczyć, że nie stanowiło to główny cel Spółki.

Dyplom dla Spółki Ślusarskiej z wystawy we Lwowie, rok 1894.

Dyplom dla Spółki Ślusarskiej z wystawy we Lwowie, rok 1894.

W 1912 roku Spółka zaczęła odczuwać skutki powiązań finansowych z państwem. Problemy militarne w Bośni i Hercegowinie na długi czas zamroziły ulokowane w tym regionie przez Spółkę fundusze, co spowodowało ograniczenie do 50% obrotu pieniędzmi i konieczność nawet 3 krotnego zaniżania wartości produkowanych towarów, co oczywiście wywołało fale niezadowolenia członków Spółki.

Sytuacja Spółki po I wojnie światowej uległa istotnej zmianie. Po pierwsze odradzające się państwo nie kontynuowało finansowego wsparcia Spółki, która mogła liczyć jedynie na prywatnych darczyńców. Powstałe w latach dwudziestych zakłady produkcyjne szybko uzyskały przewagę techniczną i technologiczną. Trapiona problemami finansowymi Spółka była zmuszona zawieszać działalność w latach 1932-1937, a także pozbyć się swoich nieruchomości – zlicytowano budynek siedziby spółki, który zakupił Stanisław Dziewoński w zamierzeniu pod bursę szkolną. Po rozpoczęciu okupacji niemieckiej w 1939 roku Spółka została ostatecznie rozwiązana tak, jak wszystkie polskie stowarzyszenia i organizacje. Po wojnie nie doszło do kolejnego wznowienia działalności.

Liczba członków dość mocno się wahała: 140 (1891 r.), 150 (1893 r.), 92 (1906 r.), 135 (1909 r.).

Najważniejsze daty z działalności Spółki Ślusarskiej:

1890 – dyplom wyróżnienia na wystawie w Wiedniu,

1891 – zamówienie na 500 kłódek wertheimowskich,

1893 – kapitał zakładowy 4,5 tys. złr.

1894 – srebrny medal na Powszechnej Wystawie Krajowej we Lwowie,

1897 – spółka zwolniona z podatków państwowych na kolejne 10 lat,

1898 – Wydział Krajowy udzielił pożyczki oprocentowanej na 3% na sumę 3 tys. złr.

1912 – subwencja na 6 tys. złr na zakup maszyn pomocniczych z Urzędu Popierania Przemysłu we Wiedniu18,

1912 – problemy finansowe – zamrożenie ulokowanego na Bałkanach kapitału spółki,

1914-1918 – zawieszenie działalności,

1932-1937 – zawieszenie działalności,

1939 – rozwiązanie spółki.

O Spółce Ślusarskiej zwykło się pisać w podobnym tonie, co o samej szkole, czyli w samych ogólnikach i superlatywach. Poniżej przedstawiam najczęściej poruszane sprawy:

  1. Pierwsza spółka produkcyjna w Galicji – PRAWDA. Instytucje takie funkcjonowały już w Austrii, w Czechach czy na Węgrzech, ale prawdopodobnie była to pierwsza taka społeczna organizacja19.
  2. Spółka powstała z inicjatywy Bruchnalskiego – FAŁSZ. Inicjatywę utworzenia spółki podniósł dr Weigel i ks. dr Kopyciński już w 1884 roku, kiedy jeszcze faktycznie kwestie istnienia szkoły leżały w dysputach posłów i obietnicach Wiednia. Wraz z materializowaniem się tych zamierzeń sprawa spółki była już nieodłącznie związana ze szkołą. Przed Bruchnalskim postawiono zadanie nie tylko utworzenia szkoły, ale i namówienia lokalnych rzemieślników do przystąpienia do Spółki. Jego zasługi są w wykonaniu, przynajmniej częściowym, tychże zamierzeń. Niestety w historiografii Świątnik zwykło się wszystkie zasługi związane ze szkołą przypisywać Bruchnalskiemu, zapominając całkowicie o innych. O tym, że inaczej niż dziś, patrzono na to wówczas, świadczy ten cytat ze Związku ŚwiątnickiegoZałożona w r. 1888 Spółka ślusarska przez Wydział krajowy i szkołę ślusarską […]20.
  3. Bruchnalski był prezesem Spółki – FAŁSZ. Kazimierz Bruchnalski pełnił funkcję dyrektora technicznego spółki, ale nie był jej prezesem. Prowadził kasę i zajmował się sprawami administracyjnymi. Pierwszym prezesem był Stanisław Bodzoń (Zuberek).
  4. Spółka konkurowała z kupcami – FAŁSZ. Spółka realizowała w dużej mierze wielkie rządowe i krajowe zamówienia, natomiast kupcy mieli „swoje” ściśle określone w cesarstwie regiony, gdzie handlowali i pojawienie się Spółki nie ograniczyło ich terytoriów. Jedynie lokalnie spółka i kupcy konkurowali o rzemieślników, aby pracowali dla nich. Ponieważ jednak liczba członków Spółki była na jednym poziomie przy dość znacznym wzroście liczby ślusarzy, miało to znaczenie głównie w okresie początkowym spółki.
  5. Spółka była monopolistą – FAŁSZ. Liczba członków dochodziła do 150, podczas gdy w samych Świątnikach rzemieślników w latach 80. XIX wieku było ok. 700, a w 1910 roku już 1484 osób21. Rodzin kupieckich było zaledwie kilka, więc jakkolwiek by nie liczyć, nadal więcej rzemieślników pracowało dla kupców czy nawet na pojedynczego kupca niż dla Spółki.
  6. Spółka zapewniała wysokie zyski członkom – FAŁSZ. A właściwie zdanie mocno na wyrost. Z dostępnych badań m.in. Kwaśniewicza wynika, że do 1914 roku Spółka wypłacała nieznacznie większe wynagrodzenie od kupców. Jednak kupcy bojąc się, żeby Spółka nie przejęła pracujących dla nich rzemieślników, również podnieśli dla nich wynagrodzenia i starali się wyrównać do poziomu Spółki. Spółka stanowiła istotne źródło dostaw materiału i również na tym polu kupcy musieli zmienić swoje podejście i inaczej wyceniać surowce. Uzyskanie większych zarobków nie było możliwe wobec panującego kryzysu ekonomicznego w cesarstwie związanego z problemami przemysłu metalowego.
  7. Spółka doskonale prosperowała – FAŁSZ. Najczęściej w publikacjach podawane są tylko zyski Spółki, które owszem nie były małe, ale w ogóle nie wspomina się, że Spółka cały czas była zadłużona na preferencyjnym rządowym kredycie. Zadłużenie w 1909 roku wynosiło już ponad 20 tys. złr, a otrzymała kredyt na kolejne 10 tys. złr. Co prawda sporą sumę stanowił wyprodukowany towar, ale żeby utrzymać płynność przedsiębiorstwa potrzebne były kredyty. Może trochę dziwić, że choć Spółka zwolniona była od podatków i dostawała co chwile duże zastrzyki gotówki w postaci pozyczek, to nie była w stanie wypracować większych zysków.

Tajna Organizacja Młodzieży (1901-1914). Pomimo panujących względnych swobód narodowościowych w Galicji państwowa szkoła ślusarska nie mogła jawnie wspierać ruchy patriotyczne. Młodzież postanowiła sama wziąć sprawy w swoje ręce i zawiązała tajną organizację. Pierwsze zebranie uczniów odbyło się 1 listopada 1901 roku w domu ojca jednego z uczniów Wojciecha Kotarby, który był także wójtem świątnickim. Ułożono program działalności stowarzyszenia, w którym zobowiązano się do cotygodniowego spotkania, na którym planowano dokształcać się w historii Polski, śledzić bieżące wydarzenia społeczne i polityczne poprzez czytanie prasy polskiej takich jak Polak Wojciecha Korfantego, Tekę, czy Przegląd Wszechpolski Romana Dmowskiego. Dyskutowano także o wybranych zagadnieniach naukowych. Prowadzono kasę na ewentualne potrzeby niesienia pomocy członkom stowarzyszenia. Wybrano na naczelnika Jana Jaworskiego, a tzw. Wydział tworzył naczelnik z trzema innymi uczniami: Janem Stecem, Stanisławem Kozłowskim i Chudibą. Każdy z członków składał przysięgę przed naczelnikiem, a w sumie złożyło ją jeszcze 19 członków. Stowarzyszenie podzieliło się na 3 „kółka”, a na czele każdego stał „starszy kółka”. Założono także własną bibliotekę, której początek dał Stanisław Kotarba pseud. „Osti Eri”

W roku 1902 zmieniono program stowarzyszenia i nazwę na „Koło Samokształcenia im. Tadeusza Kościuszki”. W programie spotkań pojawiły się opowiadania historyczne (głównie z okresu zaborów m.in. powstań narodowych) i referaty z czasopism oraz wspólne ich omawianie. Nawiązano również kontakt z delegatami z Krakowa (byli to uczniowie szkoły realnej lub studenci) W roku szkolnym 1902/03 wybrano naczelnikiem Steca. Usunięto część nieaktywnych członków. Na 3 Maja zamówiono mszę o 6 rano u katechety szkolnego ze składek towarzystwa. W roku 1903/04 naczelnikiem był Władysław Górecki, a liczba członków wynosiła 14. Zaczęto prenumerować wychodzące we Lwowie czasopismo Ojczyzna. Pomimo braku kontaktu z delegatem z Krakowa w roku szkolnym 1904/05 po przewodnictwem Tatara udało się utrzymać organizację liczącą 12 członków. W roku 1905/06 doszło do częściowej dekonspiracji towarzystwa, gdy jeden z uczniów szkoły dowiedział się o tej organizacji i zaczął się tą informacją dzielić z innymi. Udało się na szczęście powstrzymać dalsze rozpowszechnienie tej informacji. Wprowadzono do porządku spotkań czytanie literatury polskiej, jednak 9 członków zaniechała z tego powodu dalszego uczestnictwa w organizacji. Dzięki współpracy z o. Honoratem Jedlińskim OFM, który zastępował chorego proboszcza ks. Karpińskiego, 17 lipca 1906 roku odbyła się śpiewana msza za dusze poległych Polaków wraz z występem chóru.

W roku 1906/07 doszło do reformy „Koła” dzięki współpracy nowego naczelnika Franciszka Rutkowskiego (po I wojnie był nauczycielem zawodu w szkole ślusarskiej) ze słuchaczem prawa na UJ Janem Dębskim (późniejszy doktor prawa, zamordowany w Auschwitz). Dyrektor Bily po raz pierwszy zezwolił na uczczenie święta narodowego 3 Maja z uroczystą mszą odprawioną przez nowego proboszcza ks. Migdałka. Dotychczas bowiem władze szkolne w osobie czeskiego dyrektora nie były przychylne manifestowaniu polskością przez uczniów i przy okazji pamiętnych rocznic z historii Polski zabraniano noszenia biało-czerwonych kokardek, śpiewania patriotycznych pieśni na grobach powstańców czy urządzania wspólnych wieczorków ze świątnickimi gimnazjalistami. W roku 1907/08 naczelnikiem został Marian Juraś.

Nieznane są dalsze losy organizacji, a powyższe informacje pochodzą z zapisków Stanisława Kotarby, który w 1907 roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Krakowie. Swoje zapiski sporządził w Krakowie, 20 lipca 1921 roku.

1Sprawozdanie Wydziału krajowego z czynności w zakresie przemysłu krajowego, alegat 52 do IV sesji Sejmu Krajowego V kadencji 1886/1887.

2Centnar, inaczej cetnar polski – jednostka wagi wynosząca wg norm lwowskich 128 funtów = 51,84 kg.

3Odezwa z 8 marca 1887. C. k. Prezydyum Namiestnictwa we Lwowie L. 2.277/pr., Alegat 3 do sprawozdania Komisji przemysłowej z 22 października 1887 roku (LW kr. 57.263/87)

4Tamże

5Sprawozdanie z czynności Komisji krajowej dla spraw przemysłu domowego i rękodzielniczego za czas od Października 1886. do Listopada 1887 r. Alegat 1 do sprawozdania Wydziału Krajowego L. 57.263/1887

6Sprawozdanie z czynności Komisji krajowej dla spraw przemysłowych za czas od początku marca do końca sierpnia 1888.

7Tamże.

8Statut i regulamin oraz instrukcya o używaniu przyrządów warstatowych c. k. Zawodowej Szkoły Ślusarskiej w Świątnikach, Kraków 1894. s.1

9Protokoll über die XXIX Sitzung der Cenetral-Kommission für Angelegenheiten des gewerbl. Unterrichtes vom 10 Dezember 1890. Centralblatt Bd. X s. 57.

9aGazeta lwowska, 20 lipca 1888, Nr 165 Rok 78.

10Sprawozdanie z Komisji Krajowej dla spraw przemysłowych za czas od sierpnia 1888 do sierpnia 1889, Alegata do sprawozdań stenograficznych Sejmu krajowego za rok 1889.

11K. Bruchnalski, Drugie sprawozdanie zawodowej szkoły ślusarskiej w Świątnikach, Kraków 1891, s.10-12.

12F. Batko, Pisma z historii Świątnik Górnych i okolic, UMiG Świątniki Górne 2008, s. 72.

1342. posiedzenie, I. sesyi VIII. peryodu Sejmu galicyjskiego z dnia 26. października 1903.

14Tamże.

15Związek Świątnicki, marzec 1912 roku.

16Sprawozdanie z 25. posiedzenie 2. sesyi V. peryodu Sejmu galicyjskiego z dnia 23. października 1884 oraz 3. posiedzenie 22. posiedzenie 3. sesyi V. peryodu Sejmu galicyjskiego z dnia 15 stycznia 1886

17Marcin Mikuła, Ludzie i wydarzenia

18Związek Świątnicki, nr 3/1912, s.18

19W. Kwaśniewicz, Wiejska społeczność rzemieślnicza, s. 43.

20Związek Świątnicki, nr 2/1911, s.6

21Dane ze spisu ludności wykonanego 31 grudnia 1910 roku, na podstawie „Związek Świątnicki” nr 1/1911

Reklama

Opracował Jerzy Czerwiński.

W tym artykule chciałbym przedstawić losy niezwykłej działalności świątniczan w pierwszej połowie XX wieku, jaką było założenie i prowadzenie Towarzystwa „Czytelnia Ludowa”. Dotychczas jedynie Marcin Mikuła w maszynopisie „Ludzie i wydarzenia w Świątnikach Górnych 1888-1955” poświęcił miejsce temu Towarzystwu i ludziom, które go tworzyli. Czytelnik znający podstawową bibliografię historyczną tego okresu powinien na pierwszym miejscu oczekiwać informacji o Czytelni w socjologicznej pracy doktorskiej Władysława Kwaśniewicza „Wiejska społeczność rzemieślnicza…”, jednak widocznie autorowi działalność Czytelni nie pasowała do proklamowanego socjalistycznego potępienia sanacyjnej działalności, skoro poświęcił Czytelni jeden akapit. Niewiele więcej można znaleźć w publikacjach F. Batki juniora, co tym bardziej może dziwić, gdyż jego ojciec był aktywnym działaczem i członkiem Czytelni, a głos Franciszka Batki seniora był prawie zawsze słyszany przy uroczystościach państwowych i patriotycznych (o tych faktach milczy także jego życiorys opublikowany przez syna). Na podstawie posiadanych materiałów uzupełniłem informacje podane przez Mikułę.

Początek wieku XX przyniósł Świątnikom duże zmiany w życiu społecznym. Dzięki istniejącej już od połowy XIX wieku szkole powszechnej (początkowo nauka odbywała się w prywatnych domach, a w 1865 roku rozpoczęła działalność szkoła we własnym budynku[1]) i założonej w 1888 Szkole Ślusarskiej, świątniczanie powoli wychodzili z objęcia analfabetyzmu. Zwiększyła się też znacznie liczba młodzieży uczęszczająca do gimnazjów, głównie w Krakowie. Pierwsza wzmianka o utworzeniu towarzystwa amatorskiego pochodzi z 1903 roku o czym wspomina krakowski dziennik Nowa Reforma z dnia 21 stycznia 1903 roku:

Świątniki. Zawiązało się a nas towarzystwo amatorskie. Urządza ono 31 b. m. przedstawienie, po którem nastąpią tańce. Dochód z przedstawienia przeznaczono na biedne dzieci miejscowe.[1a]

Towarzystwo to przyjęło roboczą nazwę Komitet. W wydaniu wspomnianego dziennika z 28 stycznia wspomina się także o bliżej nieokreślonych kłopotach z organizacją pierwszego przedstawienia. Natomiast Gazeta Lwowska z 8 listopada 1903 roku informuję, że zarząd krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej [chodzi o Towarzystwo Szkoły Ludowej (TSL)[2]uzupełnił biblioteki w 26 dawniej założonych czytelniach, po czym wymienione są m.in. Świątniki górne. Oznacza to istnienie biblioteki i czytelni jeszcze przed rokiem 1903. Owa początkowa działalność trafiła na podatny grunt i grupa osób dostrzegła poprzez działalność kulturalną i oświatową towarzystwa potrzebę pogłębienia zarówno oświaty jak i kultury w Świątnikach i w roku 1907[3] założyła Towarzystwo „Czytelnia Ludowa” na wzór działalności TSL. Statut Towarzystwa został zatwierdzony przez Namiestnictwo we Lwowie pod nr L 35377 poz. 116/11 w 1910 roku[4]. Jak podawał statut:

§3. Celem Towarzystwa jest:

a:/ szerzenie oświaty narodowej

b:/ nawiązanie ściślejszych stosunków towarzyskich zdążających do wyrobienia poczucia łączności, solidarności i podniesienia poziomu umysłowego i etycznego członków,

c:/ kształcenie się w śpiewie i muzyce, rozbudzenie zamiłowania do tych sztuk.

§4. Środkami prowadzącemi do tego celu są:

a:/ utrzymywanie wypożyczalni książek oraz prenumerowanie odpowiednich czasopism

b:/ urządzanie zebrań i rozrywek towarzyskich, wycieczek i odczytów

c:/ urządzanie publicznych przedstawień scenicznych

d:/ nauka śpiewu chóralnego i muzyki[5]

Założycielami Czytelni byli: Jan Dębski, Stanisław Słomka, Aleksander Słomka, Karol Chlebowski, Stanisław Bodzoń (Zuberek), Ludwik Cholewa, Stanisław Kotarba (Filamus), Jan Leńczowski, Tadeusz Kotarba, Stanisław Walas i Franciszek Kotarba

Józef Dębski na torze kręgielni Czytelni.

Józef Dębski na torze kręgielni Czytelni.

Organizacja. Do władz Towarzystwa należało zbierające się co najmniej raz w roku Walne Zgromadzenie wszystkich członków, Zarząd (wybierany przez Walne Zgromadzenie na okres jednego roku) z Prezesem na czele oraz Komisja Kontrolująca (wybranych 3 członków przez Walne Zgromadzenie), mająca zadanie sprawdzanie statutowej działalności Zarządu. Oprócz tego istniała także Komisja Skautująca zajmująca się wyszukiwaniem nowych członków. Walne Zgromadzenie (za wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych) zbierało się pod koniec roku w grudniu. Termin podawał Zarząd obwieszczając go przy użyciu afiszów, a w dniu zebrania przy użyciu „gminnego bębna”. Zarząd składał się początkowo z 8 osób: z prezesa, jego zastępcy, skarbnika, sekretarza, bibliotekarza, gospodarza oraz 2 członków. Od roku 1930 skład Zarządu został powiększony o kierowników sekcji śpiewackiej, amatorskiej i sportowej, którzy mieli prawo głosu w sprawach związanych z ich sekcjami, a głos doradczy w pozostałych sprawach. Od 1935 roku Czytelnia należała do małopolskiego Związku Teatrów Ludowych.

Lokalizacja. Do roku 1922 Czytelnia nie posiadała własnego lokalu – miejscem biblioteki, nauki śpiewu i świetlicy były prywatne lokale członków lub wynajmowane tymczasowo. Jeszcze przed wojną, w październiku 1912 roku ówczesny kierownik kółka amatorskiego poczmistrz Leon Franczykowski[6] zaproponował, aby pieniądze zbierane na pomnik królowej Jadwigi przeznaczyć na budowę własnego domu pod patronatem królowej Jadwigi i z każdego przedstawienia odkładać pewną sumę na ten cel. Pomysł ten podjęto, czego dowodem jest sprawozdanie z zebrania Spółki Oszczędnościowo-Pożyczkowej z 8 maja 1913 roku, na którym postanowiono (punkt 4.)uzyskany zysk spółki przeznaczyć w kwocie 15 koron i 25 halerzy na budowę domu Czytelni Ludowej. Realizację budowy zatrzymała wojna. Ponownie, już jako prezes, Franczykowski zaproponował zbiórkę na budowę własnego domu w roku 1920. Przyczyn wówczas było kilka – remont szkoły, w której odbywały się przedstawienia koła amatorskiego, wymusił przeniesienie sprzętu scenicznego, wysoki czynsz płacony za wynajem lokalu pod bibliotekę oraz konieczność ulokowania kapitału Czytelni w nieruchomościach wobec galopującej inflacji i utraty wartości marki polskiej. W dniu 1 sierpnia 1922 roku wiceprezes Stanisław Bodzoń i sekretarz Józef Słomka zakupili od rolnika Adolfa Dębskiego połowę parceli budowlanej nr 260 (z zachodnią połową istniejącego budynku) o powierzchni 143 sążni kwadratowych (541 metrów kwadratowych) i połowę pastwiska o numerze 53/2 o pow. 222 sążni kw. (800 m kw.) oznaczone w hipotece pod lwh 640[7] za sumę 200 tys. marek polskich. Niedługo później podjęto dalsze rozmowy dotyczące zakupy drugiej części budynku i nieruchomości sąsiedniej. Ostatecznie w dniu 22 lipca zakupiono dwie sąsiednie nieruchomości: od Feliksy Jabłońskiej z domu Dębskiej drugą cześć nieruchomości lwh 640 za 750 zł oraz sąsiednią nieruchomość – parcelę budowlaną nr 204 (nowy numer 244) o powierzchni 157 sążni kw. (560 m kw.) należącą do Anny Słomkowej z domu Dębskiej za 33 zł 33 gr. Kontrakt podpisał prezes Jan Leńczowski i sekretarz Józef Słomka. W roku 1925 zakupiono dodatkowo parcelę od Tadeusza Kotarby i w ten sposób Czytelnia stała się posiadaczem dwóch budynków i parceli o łącznej powierzchni ok 20 arów. Budynek główny posiadał min. dużą salę (na ok 100 osób podczas przedstawień, spotkań lub zabaw) i drugą mniejszą, gdzie organizowano np. bufet podczas zabaw. W budynku mieściła się również biblioteka. Na placu obok budynku zorganizowano od 1930 roku kręgielnie, a członkowie Czytelni przez kilka lat prowadzili akcję sadzenia własnych drzewek, skutkiem tego po latach powstał mały park drzewny. Drugi budynek postanowiono wynajmować w zamian za dozór terenu Czytelni.

Od 1934 roku postanowiono zbierać na budowę nowego domu. Wszelkie nadwyżki i dochody odkładano na kontu w lokalnej kasie Stefczyka, jednak nie udało się zrealizować tego zamierzenia.

Główny budynek Czytelni przetrwał zawirowania wojny, jednak nieremontowany powoli ulegał zniszczeniu. Przejęła go Spółdzielnia „Przyszłość” i przez pewien czas (do roku 1953) wykorzystywała go jako swoją świetlicę. W roku 1956 budynek rozebrano, teren przeszedł na własność gminy, która przekazała go GS-owi w Mogilanach i wybudowano tam restauracje „Panorama” i sklep spożywczy.

Rys.1 Akt otwarcia budynku Czytelni Ludowej z Księgi Pamiątkowej Fundatorów Czytelni Ludowej W Świątnikach Górnych.

Struktura Towarzystwa. Czytelnię stanowiły: biblioteka, koło amatorskie, koło śpiewackie i koło sportowe (od 1925 roku). Oprócz tego ściśle z Czytelnią związany był zespół muzyczny. Od 1933 roku w budynku Czytelni prowadzona była świetlica.

Chór. Najstarszą sekcją, bo sięgającą czasów przed powstaniem Czytelni, było koło śpiewackie, czyli chór. Kierownik tej sekcji pełnił zarazem funkcje dyrygenta. Pierwszym dyrygentem w roku 1905 był nauczyciel Kopałka. Około 1910 roku chór prowadził Aleksander Słomka, a później nauczyciel Pyda.

Rys.2 Kółko śpiewackie ok. 1910 r. W środku ze skrzypcami Aleksander Słomka.

W roku 1912 wystąpiły pewne problemy i doszło do tymczasowego rozbicia kółka[8], po czym kierownictwo nad chórem przejął Stanisław Popczyński, który przez kolejne 7 lat (z małymi przerwami) prowadził go organizując próby we własnym domu. Był to wówczas 4-głosowy chór męski. W roku 1918 chór przekształcił się w 4-głosowy chór mieszany Czytelni Ludowej.

Początki działalności nie były proste – jak podaje Związek Świątnicki w roku 1911 zaczęto zbierać na fisharmonię, ale pomysł upadł w roku następnym[9]. Własny instrument (fortepian) pomocny przy próbach chóru zakupiono dopiero w 1925 roku od Jana Leńczowskiego. Związek Świątnicki podaje również, iż początkowo ks. Migdałek nie był zbyt zadowolony z utworzonego chóru i nie pozwalał śpiewać w kolęd w kościele[10]. Z zachowanych protokołów posiedzeń Zarządu wynika jednak, że w latach międzywojennych chór stanowił nieodłączny element wszystkich uroczystości zarówno kościelnych, patriotycznych (obchody 3 maja, rocznice Odzyskania Niepodległości), jak i przy spotkaniach towarzyskich (coroczny „Opłatek”).

W 1934 roku doszło do sporu między Stanisławem Popczyńskim, a Aleksandrem Słomką. Popczyński początkowo wycofał się z Zarządu, a potem także ze stanowiska kierownika chóru (nadal jednak był jego dyrygentem), którego kierownikiem został Eugeniusz Synowiec (lata 1934-36), a następnie Józef Cholewa (od 1937 do wybuchu wojny).

Od 1937 roku chór miał problemy z braniem udziału w kościelnych uroczystościach, na skutek niechęci ks. Brzostka do niektórych członków chóru. Władze Czytelni postanowiły jednak nie podejmować sporu. Pod koniec lat 30. chór co roku występował w Polskim Radio.

Rys. 3 Dni Krakowa na Wawelu 1937 r. W środku w sukmanie dyrygent St. Popczyński Od lewej:1. Janina Kotarba (Pachonik), 2. Michalina Walas, 3. Zofia Kozłowska (Balwinionka), 12. Stefania Czerwińska (Mikułowa), 12. Elżbieta Czerwińska, 14. Anna Dziewońska.

Podczas II wojny światowej chór ograniczał się tylko do śpiewów w kościele (próby odbywały się w starej szkole pod ochroną miejscowej AK), a po wojnie działał przez 3 lata pod patronatem Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego. Po wycofaniu się Stanisława Popczyńskiego, chór próbowano kilkakrotnie reaktywować: w latach 1953-58 prowadzili go dyrygenci z Krakowa, a od 1983 roku staraniem dyrygenta orkiestry Romana Cholewy powstał ponownie chór prowadzony na początku przez Mariana Dulińskiego z Krakowa.

Marcin Mikuła w „Ludziach i wydarzeniach” poświęcił dużo miejsca chórowi Czytelni w swym maszynopisie, głównie za sprawą jego żony, Stefanii z domu Czerwińskiej, która wiele lat śpiewała w chórze. Wspomina Mikuła wyróżniającego się w chórze tenora Franciszka Synowca (Kuboska), który swoim głosem potrafił zainteresować krakowskiego dyrygenta Józefa Życzkowskiego[11], który zatrudnił go w prowadzonym wówczas przez siebie chórze „Lutnia robotnicza”.

Repertuar chóru obejmował szereg pieśni kościelnych (zwłaszcza kolędy), pieśni patriotyczne, a także takie utwory poważne jak: Msza uroczysta D-dur Ludwiga van Beethovena (Missa Solemnis), Gaude Mater Polonia, Veni Creator Spiritus, Ecce Sacerdos Magnus. Chór liczył około 60 osób.

Biblioteka. Główną statutową działalnością czytelni miała być biblioteka. W Świątnikach istniała na pewno już w 1903 roku zarówno biblioteka, jak i czytelnia pod kuratelą TSL. Posiadane w niej książki i czasopisma mogli wypożyczać wszyscy członkowie Towarzystwa. W roku 1911 Czytelnia posiadała ok 600 tomów, w 1912 745 tomów, w latach 20. ponad tysiąc. Co roku kupowano nowe książki, duże ilości przekazywały osoby prywatne (np. w roku 1925 Józef Popczyński z Krakowa, w roku 1930 nauczyciel Nayder podarował 55 tomów i w tymże roku Mieczysław Czerwiński podarował zbiór przedwojennych „Związków Świątnickich”[12]) lub instytucje publiczne. Czytelnia wspierała też szkołę publiczną – przekazała dochody, uzyskane z „wieczorka” urządzone z okazji sprowadzenia zwłok Juliusza Słowackiego na Wawel w 1927 roku, na utworzenie w szkole biblioteczki, przekazano również książki dla biednych dzieci z dochodów z festynu w 1928 roku.

Pierwszym bibliotekarzem był Stanisław Słomka (Janosek) i księgozbiór znajdował się w jego domu. Później przez pewien czas biblioteka znalazła się w domu Przybysza koło dawnej plebanii, aby następnie po 1910 roku przenieść się do nowego domu Aleksandra Słomki. Po wojnie biblioteka znajdowała się przez pewien czas w wynajmowanym lokalu od Antoniego Kotarby. Do nowego budynku Czytelni biblioteka została przeniesiona w roku 1924 i znajdowała się tam do wybuchu II wojny światowej. Podczas wojny ukryto księgozbiór wśród członków Czytelni – akcję przenoszenia większości księgozbioru zorganizował Zygmunt Miziura i Marian Bujas (Konicosek). Po wojnie powrócił zbiór liczący 1500 tomów, który stał się zalążkiem uruchomionej w 1947 roku Biblioteki Gminnej. Zachowały się wzmianki o bibliotekarzach:

1907 r. Stanisław Słomka (Janosek),

1912 r. Stanisław Bodzoń,

1918 r. Stanisław Słomka,

1922 r. Jan Miziura, pomocnicy: Stanisław Popczyński i Karol Bodzoń,

1923 r. Stanisław Popczyński, pomocnicy: Jan Miziura, Karol Bodzoń i Stanisław Szwachta.

1924-27 r. Stanisław Popczyński

1928 r. Jan Miziura

1929 r. Stanisław Popczyński, pomocnicy: Kazimierz Czerwiński i J. Młynarczyk i na wakacje J. Kotarba i Józef Słomka

1930-37 r. Stanisław Szwachta

1938 r. Maria Słomkówna

1939 r. Marian Cholewa (Rachwał)

W roku 1930 opracowano nowy regulamin biblioteki. Każdy członek Czytelni mógł wypożyczać do 5 tomów na okres 2-4 tygodni. Z protokołów zebrań Zarządu Czytelni wynika, że czytelnictwo cieszyło się nieustającym wzrostem zainteresowania. Przykładowo w roku 1912 na jednego członka przypadało 200 przeczytanych tomów. Wiecznym zmartwieniem było jednak notoryczne przetrzymywanie wypożyczonych ksiąg. W latach 30. średnio wypożyczano ok 2500 tomów rocznie. Od 1936 biblioteka Czytelni stała się lokalną biblioteką publiczną, dzięki staraniom Stanisława Szwachty i ministerialnym subwencjom.

Kółko amatorskie. Inspiracją do założenia w 1910 roku własnego teatru amatorskiego był pobliski Kraków oraz inne miasta, które dane było świątniczanom odwiedzać. Poprzez teatr Czytelnia chciała jednocześnie przybliżyć pozostałym mieszkańcom tę kulturalną rozrywkę oraz kształtować postawy patriotyczne. Stąd też w repertuarze były zarówno komedie, dramaty i scenki obyczajowe, jak i sztuki patriotyczne odnoszące się zarówno do pamiętnych wydarzeń z historii narodu, jak i do czasów im obecnych. W okresie międzywojennym urządzano kilkanaście przedstawień rocznie. Każdego roku urządzano także przedstawienia na św. Mikołaja dla dzieci, jasełka w okresie Bożego Narodzenia, przedstawienia na 3 maja i wieczorki listopadowe. Dochody z przedstawień stanowiły poważną cześć dochodów uzyskiwanych przez Czytelnie.

Rys. 4 Kółko amatorskie Czytelni Ludowej 1912 rok Od lewej stoją: 1. Jan Leńczowski Od lewej siedzą: 2. Lubelski (nauczyciel), Leon Franczykowsku, Stefania Synowiec

Na czele kółka amatorskiego stał jego kierownik. Odpowiadał on i rozliczał się przed Zarządem Czytelni. Osobne stanowisko zajmował reżyser, który zajmował się przygotowaniem przedstawień.

Pierwszy teatr świątnicki zwany jest też teatrem sandrowskim, gdyż miejscem przedstawień był wspomniany już dom Aleksandra Słomki. Po wojnie przedstawienia odbywały się przez pewien czas w salce szkoły powszechnej. Od roku 1922 przedstawienia organizowano już w własnym budynku.

Na końcu tego artykułu (ZAŁĄCZNIK nr 2) w zbiorczym kalendarium podam znane z nazw sztuki, jakie były wystawiane w Czytelni oraz za Marcinem Mikułą przypomną listę znanych aktorów teatru amatorskiego (ZAŁĄCZNIK nr 3).

Kierownikami koła amatorskiego byli min: Leon Franczykowski, Jan Leńczowski, Stanisław Bujas, Zygmunt Miziura, Wanda Zadorowa, Stanisław Synowiec.

Rys. 5 Kółko amatorskie – 3 maja 1922 roku. Od lewej stoją: 2. St. Popczyński, 9. Czesław Leńczowski Od lewej siedzą: 3. Paulina Miziura, 4. Michalina Bodzoń, 5. Kazimiera Kotarba (Szafran), 6. Zofia Miziura Na dole od lewej: 1. Józef Słomka (Mikołajczyk), 2. Gotfryd Michalec

Teatr w okresie międzywojennym był cieszył się dużą popularnością i stanowił poważne źródło dochodów Czytelni. Pewne problemy zaczęły się tuż przed wojną, gdyż wielu doświadczonych „amatorów” opuściło Świątniki, a młodzież była mniej chętna do brania w tym udziału.

Rys. 6 Grupa aktorów sztuki „Panna rekrutem” w 1935 r.

Sekcja sportowa. Jak podaje „Związek Świątnicki” nr2/1911: z ogromną radością należy powitać fakt zawiązania się klubu sportowego, mającego uprawiać grę w piłę nożną. Sport ten znany od dawna za granicą, a u nas w Polsce będący dopiero w powijakach, zyskuje coraz więcej zwolenników w kołach młodzieży dzięki temu, że wzmacnia ciało i kształtuje umysł. […] Dodać musimy, że Kapitanem nowego klubu jest Feliks Kotarba[13], student gimnazjum; sekretarzem i skarbnikiem p. Mieczysław Czerwiński, do którego po informację zgłaszać się należy. Rok później, 7 kwietnia 1912 roku 20 członków klubu piłkarskiego utworzyło Towarzystwo Sportowe „Templaria”. Przedwojenny związek klubu sportowego z Czytelnią nie był formalną działalnością tejże, jednakże istniała już silna relacja miedzy tymi towarzystwami. Klub Sportowy właśnie do Czytelni zwrócił się o pomoc w zbieraniu funduszów (poprzez urządzenie przedstawiania). Relacje te wzmacniało angażowanie się tych samych osób w oba towarzystwa (jak na przykład Mieczysław Czerwiński – współzałożyciel Templarii i aktywny uczestnik koła amatorskiego).

Klub piłkarski na samym początku trenował grę na urządzonym boisku pod Jamą, w miejscu, gdzie znajduje się dzisiejsze boisko, w tym, że zorientowane było w poprzek dzisiejszego. Łąkę tę wydzierżawiono od rodziny Dębskich. Towarzystwo Sportowe zorganizowało także w lipcu 1912 roku „staw pływacki” w pobliżu Dziadowca, a Feliks Kotarba zorganizował stroje w barwach czerwono-białych.[14]

Po wojnie drużyna piłkarska zorganizowała się na pod patronatem Czytelni dopiero w roku 1926. Stało się to na mocy postanowienia Walnego Zgromadzenia z 13 grudnia 1925 o założeniu koła sportowego. Pierwszym kierownikiem koła został Stanisław Popczyński. W roku 1926 zniwelowano plac pod boisko sportowe przy terenie, przeznaczonym pod przyszłą szkołę podstawową. W 1928 roku kołem kierował J. Miziura, a kapitanem drużyny był J. Kotarba. Postanowiono wówczas też o zakupieniu sprzętu do ping-ponga. Od 1930 roku sekcją sportową kierował Zygmunt Miziura, a od kwietnia 1931 Eugeniusz Synowiec. Zakupiono wtedy też nowe koszulki dla drużyny piłkarskiej. W 1931 roku przystąpiono też do budowy skoczni narciarskiej.

Kierownikami sekcji sportowej byli: Zygmunt Miziura, Eugeniusz Synowiec (kapitan drużyny piłkarskiej), Józef Ptaszkowski, Jan Cholewa, Stanisław Miziura, Stanisław Cholewa, Michał Bodzoń, Marian Synowiec. Zachowała się za to całkiem pokaźna kolekcja zdjęć z różnych spotkań rozgrywanych w latach 1928-1938. Klub piłkarski rozgrywał mecze między innymi z drużynami Sieprawia (1928), 5. Baonu Sanitarnego z Krakowa (1928), Myślenic (1928 i 1932), Sułkowic (1933), Kalwarii (1935, 1936 i 1937), „Orkan” z Krakowa-Zakrzówka (1935), Kobierzyna (1936), Zakopanego (1937), czy Prokocimia (1938).

Ze sprawozdań kierowników sekcji na Walnych Zgromadzeniach członków Czytelni można odnaleźć następujące informacje: w roku 1933 rozegrano 44 mecze z czego 33 wygrano, w roku 1934 strzelono 31 bramek, w roku 1937 wygrano 11 z 12 spotkań i stosunek bramek wynosił 66:16.

Od 1933 roku w budynku Czytelni dostępny był także stół pingpongowy, a w 1936 odbył się w świetlicy turniej szachowy.

Rys. 7 Klub sportowy Czytelni Ludowej w Świątnikach Górnych, czerwiec 1931 r., Stoją od lewej: M. Synowiec, Z. Miziura, J. Kotarba, J. Słomka, J. Bujas, E. Synowiec, J. Młynarczyk, K. Wodziański, M. Bodzoń, po prawej prezes M. Czerwiński. siedzi L. Kotarba

Muzykanci. Pierwszy zespół muzyczny zorganizował Wojciech Słomka, ojciec Aleksandra. O muzykantach wspomina parokrotnie Związek Świątnicki z 1911 roku, gdyż muzyka towarzyszyła pierwszym meczom i pokazom drużyny footballowej:

„Football. W czasie feryi wakacyjnych urządziła sobie młodzież gimnazjalna w połączeniu z młodzieżą miejscową na wydzierżawionym boisku „pod jamą” grę w piłkę nożną. W tygodniu trenowali ci młodzi sportmani, a w niedzielę zaś o ile dopisała pogoda – rozdzieliwszy się na dwie partye, rozgrywali „matche”, na których zdawali licznie gromadzącej się publiczności sprawę z czynionych w grze postępów. Tłumy publiczności sprowadził ostatni „match” rozegrany 27 sierpnia b.r. w czasie którego przygrywała muzyka. Po skończonej grze chłopcy, chcąc więcej zainteresować ogół mieszkańców swoim sportem, a zarazem zapewnić sobie widzów na przyszły sezon, przemaszerowali uszykowani główną ulicą wsi przy dźwiękach muzyki, poczem rozeszli się do domów”.[15]

Powstał także kwartet smyczkowy, w którym grali min. Aleksander Słomka, Roman Morawiecki (kierownik szkoły powszechnej), nauczyciel Stanisław Ptaszkowski i emerytowany pułkownik WP Koziorowski. Muzykanci byli również nieodzownym elementem festynów, opłatków, przedstawień i uroczystości państwowych i kościelnych. Asystowali także kołu śpiewackiemu. W latach dwudziestych w skład zespołu wchodzili:

  1. Aleksander Słomka – skrzypce,
  2. Jan Słomka – trąbka,
  3. Jan Słomka (Mikołajczyk) – skrzypce,
  4. Józef Słomka (Mikołajczyk) – skrzypce,
  5. Stanisław Popczyński – fortepian,
  6. Jan Nowak (Blocik) -skrzypce sekund,
  7. Franciszek Bałaziński- bas,
  8. Jan Bałaziński (Grzegórczyk-Lapcyk) – skrzypce.

Dorywczo grywał także min. Franciszek Batko (klarnet), Fr. Chorobik z Łyczanki, Piotr Chorobik z Sieprawia, G. Siatka z Brzęczowic i inni. Przy obchodach święta Konstytucji 3 maja w roku 1926 protokoły Zarządu Czytelni wspominają o pobudce o godz. 6 rano w wykonaniu orkiestry kółka sportowego.

W roku 1930 Aleksander Słomka sprowadził instrumenty dęte z Pragi i Wiednia i zorganizował 17-osobową orkiestrę dętą przy Ochotniczej Straży Pożarnej. Był jej dyrygentem do 1936 roku. Nie wyzbył się jednak dalszych planów – w 1931 zaproponował władzom Czytelni utworzenie zespołu smyczkowego, jednakże z powodów znaczonych cen instrumentów pomysł ten odłożono na później.

Świetlica. W 1933 Towarzystwo Szkół Ludowych zorganizowało kurs oświatowy, którego jednym z zagadnień było prowadzenie i funkcjonowanie świetlicy. Pomysł ten spodobał władzom Czytali i postanowili sami utworzyć świetlicę w swoim budynku. Czynna była dwa dni w tygodniu (środy i niedziele). W ramach tej działalności organizowano różne gry i zabawy oraz referaty o charakterze historycznym, naukowym literackim (według zainteresowań chętnych). Zakupiono odbiornik radiowy i gramofon. Planowano także w 1939 roku zakupić kinematograf. Frekwencja była liczna – średnio 25 osób. Od 1939 świetlica ta pełniła także funkcje świetlicy gminnej.

Finanse Czytelni. Stałymi dochodami były miesięczne składki członkowskie, jednakże największe wpływy Czytelnia otrzymywała z przedstawień i festynów. W okresie międzywojennym przedstawienie odbywało się co najmniej raz w miesiącu, festyn raz w roku w sezonie letnim. Oprócz tego dochodziły jeszcze gościnne występy w sąsiednich miejscowościach (Siepraw, Mogilany). Przedstawienia najczęściej cieszyły się tak wielką popularnością, że konieczne było ponowne wystawienie przedstawienia, a czasem wystawiano i 4-krotnie pod rząd tą samą sztukę.

Czytelnia okazyjnie wypożyczała swoją salę na zabawy weselne (aktywni członkowie Czytelni mogli liczyć na wypożyczenie za darmo) oraz na różne spotkania np. Ligi Kobiet, Związku Młodzieży, Akcji Katolickiej, Związku Inwalidów, Strzelcowi. Tylko raz udostępniono salę na przedwyborcze spotkanie partii PPS w 1927 roku, które zakończyło bójką, więc w trosce o sprzęt sceniczny Zarząd zdecydował już więcej nie wypożyczać sali na cele polityczne. Pod koniec lat 30. kwaterowało tam także wojsko.

Znaczne wpływy przynosiły darowizny ze strony świątnickich przedsiębiorstw (głównie firma Mieczysława Czerwińskiego) oraz osób prywatnych, w tym także polonii amerykańskiej. Co roku też na 3 maja sprzedawano nalepki i odznaki TSL.

Dużą cześć kosztów, zwłaszcza w pierwszych latach działalności Czytelni, generowała konieczność wypożyczania sprzętu scenicznego (zwłaszcza peruki) od krakowskich teatrów. Stopniowo jednak Czytelnia nabywała potrzebny sprzęt, a stroje i scenografie wykonywano na miejscu. Początkowy brak stałego lokalu wymógł wykonania składanej sceny, którą można było ewentualnie przenieść do innego lokalu. Zdarzało się potem także wypożyczać sprzęt sceniczny sąsiednim organizacjom kulturalnym (z Mogilan, Sieprawia, Rzeszotar, Ochojna, Olszowic czy nawet z Limanowej). Wydatki konieczne też były na przeprowadzanie remontów budynków Czytelni.

Władze Czytelni starały się inwestować zarobioną gotówkę, zwłaszcza w niespokojnych gospodarczo czasach, w okresie szalejącej inflacji i niestabilnej polskiej marki. Inwestowano wtedy w działalność Spółki Ślusarskiej (blisko 75% majątku), kupowano materiały budowlane (ok. 10 tys. cegieł od Szkoły Ślusarskiej) i materiały żelazne. Formą inwestycji był także zakup sąsiedniej parceli z drugim budynkiem w 1924 roku, którego wyceniano wg przedwojennej korony austriackiej na 60 koron. Ostatecznie zakupu dokonano już po przeprowadzonej reformie monetarnej i brakujące złotówki pożyczono od Kasy Raiffeisena, Straży ogniowej oraz od Komitetu odbudowy kościoła. W roku kolejnym zakupiono kolejną nieruchomość. W spokojniejszych czasach część dochodów trzymano w Kasie Raiffeisena, Kasie Stefczyka i PKO. Starano się jednak w pierwszej kolejności dokupywać kolejne tomy do księgozbioru oraz w potrzebny sprzęt dla wszystkich sekcji.

Stały rozwój Czytelni świadczy o umiejętnym sposobie zarządzania Towarzystwem. Nic dziwnego, skoro za sterami stały osoby obeznane z prowadzeniem i zarządzaniem przedsiębiorstwami, jak choćby Mieczysław Czerwiński (21 razy wybierany do Zarządu, z czego 14 lat był prezesem), właściciel firmy M. Czerwiński i Ska.

Inicjatywa budowy pomnika „Poległych i Zmarłych Żołnierzy Świątniczan”. I wojna światowa oraz wojna polsko-bolszewicka odcisnęły wielkie piętno na mieszkańcach Świątnik. Na różnych frontach poległo 46 osób pochodzących ze Świątnik, a większość młodych ludzi miało za sobą walki w różnych częściach Europy. Pierwszą inicjatywę upamiętnienia poległych zgłosił Mieczysław Czerwiński 12 grudnia 1920 roku, który przedstawił Zarządowi Czytelni wniosek o postawienie krzyża na cmentarzu dla poległych „o wolność Ojczyzny” miejscowych obywateli. Powołano komitet na czele z wnioskodawcą. Przez kolejne 10 lat niewiele mamy informacji o poczynaniach komitetu, ale prace zostały zapewne zastopowane krajowe problemy gospodarcze. Inicjatywa jednak nie zginęła i podjęto ją ponownie 8 stycznia 1934 przy wsparciu rady gminnej. Komitet zarejestrowano i wydano odezwę do mieszkańców Świątnik o następującej treśc:

Rodacy!

W 20 rocznicę wybuchu wojny światowej, postanowiliśmy pamięć naszych poległych i zmarłych żołnierzy uczcić postawieniem pomnika, celem zrealizowania trwałego świadectwa, udziału na polach bitew naszych współobywateli w wojnie r. 1914-1920.

Z inicjatywy Czytelni Ludowej i przy oparciu Rady Gminnej, zawiązał się Komitet budowy pomnika „Poległych i Zmarłych Żołnierzy Świątniczan” chcąc tą drogą przekazać potomnym pamięć o Nich.

Każdy z nas posiada wśród poległych, kogoś drogiego i nie zna nawet miejsca jego wiecznego spoczynku. Złączeni wspólną pamięcią, wznieśmy Im w rodzinnym miejscu pomnik, a myśl o Nich będzie stale żywa i przejdzie w pokolenia.

Nazwiska wszystkich ofiar wojny będą wyryte na pomniku i świadczyć będą, że w tych dziejowych latach 46 współobywateli, krwawą śmiercią zaznaczyło udział naszego pokolenia w wojnie, która przyniosła wolność Ojczyźnie.

Za trud Ich i śmierć żołnierską niech pamięć będzie o Nich żywą w następnych pokoleniach.

Powstał Zarząd w składzie:

  • Mieczysław Czerwiński, przewodniczący
  • Stanisław Dziewoński, zastępca
  • Feliks Słomka, sekretarz
  • Jan Miziura, skarbnik
  • Władysław Kotarba, Jan Leńczowski, Juliusz Miziura, Aleksander Słomka, Zofia Chlebowska, Józef Słomka, Roman Morawiecki

Głównym założeniem było wybudowanie pomnika, na którym dla pamięci potomnych wyryte będą imiona i nazwiska wszystkich poległych. Celu nie udało się zrealizować do wybuchu wojny. Postanowiono bowiem najpierw skupić wysiłki na budowie nowego budynku szkoły powszechnej, a następnie wmurować na jej gmachu pamiątkową tablicę.

Stowarzyszenie Przyjaciół Świątnik wystawiło pomnik „Synom tej ziemi” w 2000 roku. Szkoda jednak, że pomysłodawcy nie zadali sobie trudu, aby odszukać pierwotne intencje budowy tego pomnika. Pomijając formę artystyczną pomnika (popularna nazwa Gwiezdne Wrota), w treści jest on tylko anonimowym symbolem, podczas gdy pamięć o osobach, które poległy w wojnach XX ginie (a w wielu wypadkach już zginęła) z każdym dniem.

Rola Czytelni. Towarzystwo Czytelnia było drugim, po Spółce Ślusarskiej, zbiorowym przedsięwzięciem mieszkańców Świątnik. Spółce, pomimo pokładanych w nią nadziei, nie udało skonsolidować mieszkańców, a niektóre podziały nawet się pogłębiły. O Czytelni można śmiało powiedzieć, że wzniosła się ponad dotychczasowe podziały. Założyciele Czytelni pochodzili zarówno z rodzin kupieckich i ślusarskich. Nie oznacza to wcale, że nie znaleźli się tacy, którym działalność Czytelni była „nie w smak”. Już Związek Świątnicki wspomina o sytuacjach, w których „życzliwi” donosili do żandarmerii, a nawet władzom starostwa, o rzekomo niestosownym zachowaniu, zbyt głośniej zabawie czy nawet prowadzeniu nielegalnej organizacji[16]. Niektórym mogły również przeszkadzać poglądy polityczne – członkowie Zarządu silenie popierali stronnictwo marszałka Piłsudskiego, a w budynku Czytelni wisiały reprodukcje obrazów marszałka Piłsudskiego i prezydenta Mościckiego, zakupione w 1930 roku.

Mimo tego Czytelnia poprzez swych członków potrafiła połączyć wiele środowisk obecnych w Świątnikach: władze gminy, szkołę powszechną, szkołę ślusarską, straż pożarną, przedsiębiorców i rzemieślników – przedstawiciele wszystkich tych struktur przyjmowani byli do Towarzystwa.

Niezwykle istotne dla mieszkańców Świątnik było to, że Czytelnia stała się jedynym animatorem wszystkich uroczystości patriotycznych i państwowych. Przygotowania do najważniejszego święta – uchwalenia Konstytucji 3 maja – zawsze były poprzedzone utworzeniem odpowiedniego komitetu (wraz z dyrekcjami świątnickich szkół), który zajmował się ustaleniem porządku obchodów.

Obchody 3 maja w 1912 roku wyglądały następująco: staraniem uczniów szkoły ślusarskiej obchody rozpoczęły się mszą, następnie władze Czytelni wygłosiły odezwę do mieszkańców, następnie tłum ludzi zebrał się pod figurą św. Floriana, gdzie o godz. 8 chór Czytelni zaśpiewał „Boże Ojcze”, a dr Hubischt wygłosił odczyt o uchwaleniu konstytucji, kończąc słowami pieśni legionów: „jeszcze Polska nie zginęła”. Następnie pochód udał się pod figurę św. Stanisława, gdzie odśpiewano „Boże coś Polskę” i przemówił wiceprezes Czytelni Stanisław Blarowski kończąc mowę słowami Staszica: „Upaść może naród wielki – zginąć tylko nikczemny”, po czym ludzie udali się ponownie pod figurę św. Floriana, skąd się rozeszli do domów.

Tuż po wojnie, prawdopodobnie w 1921 roku zasadzono z okazji święta 3 maja drzewko wolności na niewielkiej skarpie, na terenie dzisiejszej szkoły podstawowej. W okresie międzywojennym tak przedstawiał się plan uroczystości przy tym święcie: rano pobudka w wykonaniu muzykantów i zbiórka pod figurą św. Floriana – członkowie Czytelni, szkoły powszechnej, szkoły ślusarskiej, OSP i mieszkańcy, skąd wszyscy udawali się na uroczystą mszę świętą, na której chór wykonywał patriotyczne pieśni. Po mszy następował przemarsz przy dźwiękach muzyki pod drzewko wolności, gdzie wygłaszano przemówienia (mówcami byli nauczyciel Franciszek Batko[17], kierownik szkoły powszechnej Mieczysław Morawiecki czy dyrektor Fryderyk Klementys[18]) i śpiewano pieśni. Dalsza cześć obchodów odbywała się w budynku Czytelni podczas „wieczorku”, gdzie wygłaszano mowy, śpiewał chór, wykonywano deklamacje i wystawiano sztuki o tematyce patriotycznej. Podobnie uroczyście obchodzone były większe rocznie – 10 i 13 rocznica odzyskania niepodległości 11 listopada czy też 100 rocznica wybuchu powstania listopadowego (przed wojną co roku urządzano tzw. „wieczorki listopadowe” oraz „wieczorki styczniowe” upamiętniające powstania narodowe). Na początku każdego roku organizowany był zawsze uroczysty „Opłatek”, na który zapraszano zawszę księdza proboszcza, naczelnika gminy, komisarza policji i wspólnie kolędowano przy asyście orkiestry i chóru.

Kolejnym ogniwem, poprzez które Czytelnia łączyła społeczność Świątnik, były organizowane zabawy (min. świątnickie gulasze) i coroczne festyny. Częstym miejscem festynów był las w Olszowicach. Związek Świątniki podaje następujące rodzaje zabaw, jakimi się bawili świątniczanie przed I wojną światową w lasku w Olszowicach: tombola, strzelnica japońska, wędka szczęścia, poczta festynowa, koło szczęścia, strzelanie do tarczy, wyścigi w workach, wzlot Zeppelina, ognie sztuczne.[19]

Rys. 8 Gulasz na Zagrabiu w dniu 30 czerwca 1931. Od lewej stoją: Jan Miziura, Emil Słomka, Józef Słomka, Mieczysław Czerwiński, Feliks Słomka, Jan Walas, St. Bujas, St. Kotarba (Cescyk), Aleksander Słomka Siedzą od lewej: Józef Kotarba (Kasia), Alfons Kotarba, Karol Bodzoń

Dużą atrakcją (dla osób pełnoletnich) była kręgielnia. Pierwszą otworzono 29 czerwca 1912 roku. Po wojnie wybudowano kręgielnie własnymi siłami obok budynku Czytelni i otwarto uroczyście 10 maja 1930 roku. Dla młodych ludzi otwarty był klub piłkarski Czytelni oraz sprzęt do gry w ping-ponga.

Gdy w 1936 roku przybył do Świątnik ks. Edmund Brzostek, początkowo pozytywnie układała się współpraca z Czytelnią, która min. 15 listopada użyczyła sali na przedstawienie organizowane przez lokalnych członków Akcji Katolickiej – była to „Zemsta” A. Fredry reżyserowana przez Rudolfa Brzostka, brata księdza proboszcza. Od roku 1938 doszło jednak do ostrego podziału między Czytelnią a Akcją Katolicką (skutkiem tej dość nagłej niechęci ze strony Akcji Katolickiej były min. trudności z występowaniem chóru Czytelni w kościele świątnickim). Prawdopodobnie duże znaczenie miały tu sprzeczne opcje polityczne, jednak w rezultacie rzutowało to na mieszkańców Świątnik i ta znacznie mniejsza grupa działająca przy Akcji Katolickiej, odcinała się od sympatyków Czytelni.

Ilość aktywnych członków przed wybuchem II wojny światowej wynosiła ok 140 osób. Należy jednak pamiętać, że z wyjątkiem biblioteki, do której dostęp mieli tylko członkowie, cała reszta działalności skierowana była do wszystkich mieszkańców i gości.

ZAŁĄCZNIK 1 – Lista prezesów Czytelni

1910-1911 Stanisław Bodzoń (Zuberek)[20]

1911-1912* Stanisław Wołoch

1912*-? dr Jan Hoeflich

1918-1924* Leon Franczykowski

1924-1925* Jan Leńczowski

1925-1928* Mieczysław Czerwiński

1928-1929* Stanisław Popczyński

1929-1939 Mieczysław Czerwiński

* – ponieważ Walne Zgromadzenie wybierające Zarząd miało miejsce w grudniu, podane daty dotyczą okresu od grudnia 1918 do grudnia 1924.

ZAŁĄCZNIK 2 – Kalendarium działalności Czytelni Ludowej.

1910 – Pierwszy prezes Stanisław Bodzoń (Zuberek)

Przedstawienie:

  • Józefa Rączkowski, Wóz Drzymały

1911 – W czerwcu rozpoczęcie zbiórki na fisharmonie, grudzień: prezesem został nauczyciel Szkoły ślusarskiej Stanisław Wołoch;

Przedstawienia (łącznie 10) min.:

  • Józef Dziewoński, Wesele świątnickie
  • Władysław Ludwik Anczyc, scena z Kościuszki pod Racławicami na wieczorku listopadowym
  • Bilecik miłosny, Chrapanie z rozkazu i O.S.S. czyli wyprawa ślubna – komedie

1912 – Wprowadzono legitymacje członkowskie. Liczba członków 87. Księgozbiór: 745 tomów. październik – Zarząd: prezes dr Jan Hoeflich, zastępca Stanisław Blarowski, skarbik Józef Słomka , sekretarz Jan Leńczowski , gospodarz Aleksander Słomka, bibliotekarz Stanisław Bodzoń, członkowie: Leon Franczykowski (dyrektor i reżyser kółka amatorskiego) i Władysław Kotarba. Zaproponowano, żeby zamiast na fisharmonię, wobec trudności w organizacji kółka śpiewackiego, zbierać na kinematograf.

Przedstawienia (wystawiono 15 sztuk w 10 przedstawieniach):

  • Ojcowizna – obrazek w 3-ch aktach, reż. Leon Franczykowski (poczmistrz)

  • Aleksander Ładnowski, Wesele Prądnickie, reż. Leon. Franczykowski

  • wieczorek listopadowy: wiersze J. Słowacki Grób Agamemnona, Kornel Ujejski Modlitwa więźnia, Tadeusz Zubrzycki Pod borem Żyrzyna i dwie sztuki Mogiła więcej i Matka żyje

  • wieczorek patriotyczny 19 maja: Pod borem Żyrzyna i Za sztandarem

  • Sen – jednoaktówka o tematyce powstania styczniowego, reż. Leon. Franczykowski

  • Zenon Parvi, Hanusia Krożańska – obraz dramatyczny w 2 osłonach

  • Apolinary Tłoczyński, Fatalna szafa – krotochwila w I akcie

1918 – Zarząd: prezes Leon Franczykowski (do 1924), zastępca Stanisław Bodzoń, sekretarz Stanisław Popczyński , bibliotekarz Stanisław Słomka, członkowie: Mieczysław Czerwiński, Tadeusz Kotarba, Stanisław Nawała.

1919 – Zarząd: prezes Leon Franczykowski, sekretarz Mieczysław Czerwiński, skarbnik Jan Leńczowski

1920 – Grudzień – Zarząd: bez zmian poza stanowiskiem sekretarza w osobie Józefa Popczyńskiego (który po kilku miesiącach wyjechał ze Świątnik i zastępował go Józef Słomka). Inicjatywa budowy własnego domu – rozpoczęcie zbiórek na ten cel. Dotychczasowo wynajmowany lokal u Antoniego Kotarby. M. Czerwiński postawił wniosek w dniu 12 grudnia o postawienie krzyża na cmentarzu dla poległych o „wolność ojczyzny” miejscowych obywateli.

1921 – W dniu 2 września ks. Anatol Nowak, biskup sufragan krakowski pobłogosławił dzieło Czytelni. Podjęto wniosek o zakupie budynku od p. Iwanickiego – wydelegowano M. Czerwińskiego i St. Bodzonia. Na przyszła budowę budynku Czytelni zakupiono 10 tys. sztuk cegieł od Szkoły Ślusarskiej. Grudzień – Zarząd: prezes Leon Franczykowski, zastępca Stanisław Bodzoń, sekretarz Józef Słomka, skarbnik Jan Leńczowski, bibliotekarz Stanisław Słomka, członkowie: Stanisław Nawała, Mieczysław Czerwiński, Tadeusz Kotarba.

1922 – W dniu 7 stycznia opłatek i spisanie załącznika do księgi pamiątkowej; zakupiono w dniu 1 sierpnia nieruchomość lwh 640, będącą własnością Adolfa Dębskiego (rolnika) z samuę 200 000 Mkp (bud. 260, 143 sążnie kwadr. budynku i parcele 53/2 obszaru 222 sążni kw.), kontrakt podpisał wiceprezes Stanisław Bodzoń i sekretarz Józef Słomka. Przeprowadzono remont lokalu i przeniesiono bibliotekę.

Grudzień – Zarząd: prezes L. Franczykowski, zastępca Stanisław Bodzoń, sekretarz Józef Słomka, skarbnik Karol Profic, gospodarz Czytelni Jan Miziura, członkowie: M. Czerwiński, Roman Morawiecki i Stanisław Słomka. Bibliotekarze: Jan Miziura, Stanisław Popczyński i Karol Bodzoń. Dyrektorem kółka amatorskiego Jan Leńczowski.

Urządzono 11 przedstawień w tym jedno gościnne w Mogilanach:

  • Stefan Turski, Krowoderskie Zuchy – wodewil

  • Roman Sumień, Bolszewicy pod Warszawą

  • Jadwiga Marcinowska, Legioniści

1923 – Zakupiono żelazo, jako materiał trwały, aby ulokować gotówkę. Zmarł w marcu wiceprezes Stanisław Bodzoń. W jego miejsce do Zarządu powołano Jana Leńczowskiego, którego następnie wybrano nowym wiceprezesem. Sala przedstawienia – sala szkolna dotychczas. Z powodu remontu szkoleni sali, w której grano przedstawienia musiano usunąć scenę – postanowiono wykonać scenę składaną do przenoszenia. Zmarł Stanisław Słomka.

Wybrano w grudniu Zarząd: poprzedni stan plus Stanisław Popczyński, skarbnikiem został Roman Morawiecki, bibliotekarze: Stanisław Popczyński, Jan Miziura, Karol Bodzoń i Stanisław Szwachta.

1924 – Zakupiono kolejną partię materiałów żelaznych. W dniu 5 maja prezes Franczykowski przekazał swoją funkcję wiceprezesowi Janowi Leńczowskiemu. Jego odejście spowodowane było objęciem wyższej posady rządowej w Mszanie Dolnej. Zakupiono 18 lipca od Anny z Dębskich Słomkowej drugi budynek (lwh 638, parcela 400 nr parceli dawny 244 / nowy 204) za 33 zł 33 gr oraz sąsiednią parcelę z drugą połową domu wcześniej posiadanego od pani Felicji Jabłońskiej za sumę 750 zł. Czytelnia uzyskała taką kwotę po sprzedaży zakupionych uprzednio materiałów żelaznych i cegieł. Remonty pochłonęły całą kasę Czytelni postanowiono zaciągnąć pożyczki od Komitetu odbudowy Kościoła (350 zł), Straży pożarnej (200 zł) i kasy Raiffeisenowskiej (460 zł) na łączną sumę 1010 zł.

Uroczyste otwarcie domu Czytelni nastąpiło 9 listopada w obecności ks. kan. Migdałka, Leona Franczykowskiego (jako inicjatora), Jana Leńczowskiego (jako przeprowadzającego zakup), Zarządu, członków Czytelni, gminy, przedstawicieli Straży pożarnej oraz wielu obywateli. Domowi nadano imię „Dom Czytelni Ludowej imienia Wolności”

Wybrano w grudniu Zarząd: prezes. Jan Leńczowski, zastępca M. Czerwiński, sekretarz Józef Słomka, skarbnik S. Kotarba, gospodarz Stanisław Szwachta, bibliotekarz Stanisław Popczyński

Przedstawienia:

  • Władysław Ludwik Anczyc, Kościuszki pod Racławicami, trzeci akt
  • Jej ostatnie Zdrowaś
  • Leopold Starzeński, Gwiazda Syberii

1925 – Zakupiono fortepian za 200 zł od Jana Leńczowskiego. Zakupiono parcelę od Tadeusza Kotarby z zastrzeżeniem dożywotnego użytkowania za sumę 500 zł rozłożona na 2 raty. Zaproponowano utworzenie Kółka sportowego dla uprawiania różnych sportów.

Grudzień – Zarząd: prezes Mieczysław Czerwiński, zastępca Józef Słomka, sekretarz Aleksander Zieliński, bibliotekarz Stanisław Popczyński, gospodarz Stanisław Szwachta, skarbik Jan Miziura. Kierownikiem nowego kółka sportowego zostaje Stanisławem Popczyński, kółko amatorskiego Jan Leńczowski, reżyserem Aleksander Zieliński

Czytelnia liczy 154 członków

Łącznie urządzono 12 przedstawień.

1926 – W dniu 31 stycznia uroczyście podczas „Opłatka” zawieszono portret pierwszego prezesa Czytelni Stanisława Bodzonia. Opracowano nowe regulaminy dla Kółka amatorskiego 7 kwietnia i Kółka sportowego 8 kwietnia. Powstała inicjatywa sadzenia własnych drzewek (utworzenie parku) na parceli koło Czytelni– lipy, kasztany, brzozy, jawory i jesiony. Wycieczka kółka amatorskiego do Krakowa w listopadzie do teatru miejskiego. Postanowiono też z kasy Czytelni pokryć niwelację placu pod boisko sportowe.

Wybrano w grudniu Zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca J. Słomka, sekretarz A. Zieliński, skarbnik J. Miziura, bibliotekarz St. Popczyński, gospodarz St. Szwachta, członkowie St. Nawała i J. Leńczowski.

Przedstawienia (jedno przedstawianie urządziło wspólnie z kółkiem sportowym):

  • Czarny Król
  • Konstanty Krumłowski, Królowa przedmieścia – 3 razy

1927 – Postanowiono powołać do Zarządu z głosem doradczym dyrygenta muzyki Aleksandra Słomkę. Zorganizowano pamiątkowy gwóźdź na poświęcenie sikawki Straży we Wrząsowicach. Wynajmowano salę Czytelni na spotkanie miejscowej partii PPS oraz Ligi Kobiet. Zorganizowano wieczorek z okazji sprowadzenia zwłok Juliusza Słowackiego. Czytelnia podarował 105 książek dla szkoły powszechnej.

Grudzień – Zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Zygmunt Miziura, bibliotekarz Stanisław Popczyński, skarbnik Jan Miziura, gospodarz Stanisław Szwachta.

1928 – Feliks Słomka został reżyserem przedstawień, zdecydowano nie wypożyczać sali partiom politycznym, bo na wcześniejszym spotkaniu doszło do bójki. J. Miziura z sekcji sportowej wyraził zapotrzebowanie na prenumeratę fachowego czasopisma i zakup sprzętu do ping-ponga. Na 40-lecie szkoły ślusarskiej Czytelnia wysłała delegację w składzie: M. Czerwiński, Jan Leńczowski i Zygmunt Miziura. Kapitanem sekcji sportowej został J. Kotarba. Odbył się festyn w lasku p. Malca, z którego dochód przeznaczono na książki dla biednych dzieci szkoły powszechnej. Obchodzono uroczyście 10-lecie Niepodległej Polski razem ze szkołami, strażą pożarną i Liga Kobiet.

Grudzień – Zarząd: prezes Stanisław Popczyński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Feliks Słomka, skarbnik i bibliotekarz Jan Miziura, gospodarz Stanisław Nawała, członkowie: Franciszek Batko, M. Czerwiński, Leńczowski Jan, Popczyński Stanisław.

Przedstawienia:

  • Stefan Turski, Krowoderskie Zuchy – wodewil
  • Bal muzykantów

1929 – Spieniężono posiadane akcje „Ziarna”, Czytelnie otrzymała także darowiznę od firmy M. Czerwiński i Ska.

Zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca Roman Morawiecki (kierownik szkoły ludowej), sekretarz Zygmunt Miziura, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Popczyński, gospodarz Stanisław Nawała, pomocnicy bibliotekarza: Kazimierz Czerwiński i J. Młynarczyk i na wakacje J. Kotarba i Józef Słomka.

Przedstawienia:

  • Wojna z babami

1930 – Zakupiono reprodukcję obrazów prezydenta Mościckiego i marszałka Piłsudskiego oraz zaprenumerowano Tygodnik Ilustrowany z dodatkiem bezpłatnym „Naokoło świata”. Wysłano telegram do prezydenta i marszałka z wyrazami hołdu. P. Nayder ofiarował 55 tomów. Mieczysław Czerwiński ofiarował do archiwum gazetki świątnickie (Związek świątnicki) sprzed 1914 roku. Wybudowano własnymi siłami kręgielnie – budową kierował A. Słomka. Ponowna akcja sadzenia drzewek przez każdego z członków Czytelni.

Wizyta starosty w Czytelni. Ogrodzono południową część boiska przez członków sekcji sportowej. Wynajęto budek nr 2 Stanisławowi Kotarbie, który ma w zamian doglądać jego oraz kręgielni. Uroczyste obchody na setną rocznice wybuchu powstania listopadowego.

Ustalono, aby powiększyć Zarząd o 3 członków kierowników koła amatorskiego, śpiewackiego i sportowego z głosem doradczym, a w sprawach związanych z daną sekcją głosem decydującym i tak: kierownikiem koła amatorskiego został Stanisław Bujas, koła śpiewackiego Stanisław Popczyński, a sekcji sportowej Zygmunt Miziura.

Grudzień – Zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Józef Ptaszkowski, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta, gospodarz Stanisław Kotarba. Przyjęto nowy regulamin biblioteki i koła amatorskiego.

W całym roku 13 przedstawień i 1 festyn:

  • Felicja Żurowska,Gdzie jesteś panie – sztuka dla dzieci w okresie postu
  • Adolf Zalewski, Ach to Zakopane
  • Józef Wiśniowski, Leci liście z drzew – na uroczystościach z okazji 100 rocznicy wybuchu powstania listopadowego

1931 – Przeprowadzono remonty budynku Czytelni (min. pokój na strychu do przechowywania kostiumów), w kwietniu zakupiono nowe stroje i sprzęt sportowy (11 koszulek, 1 piłkę i 1 buty za 130 zł), kierownikiem sekcji sportowej został Eugeniusz Synowiec. Kierownikiem kołka amatorskiego został Stanisław Bujas.

Towarzystwo liczyło 107 członków i 11 honorowych. Biblioteka zawierała 1180 tomów, a wypożyczono 2100.

Sekcja sportowa: drużyna piłkarska, której kapitanem był Eugeniusz Synowiec, rozegrała 8 spotkań, z czego wygrała 7, stosunek bramek 33:16. Wybudowano skocznie (na ten cel urządzono przedstawienie).

Listopad – zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Józef Ptaszkowski, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta, gospodarz Stanisław Nawała. Kierownikiem sekcji sportowej został J. Ptaszkowski, kółka amatorskiego Stanisław Bujas, chóru Stanisław Popczyński.

Odbyło się 11 przedstawień, 3 zabawy, 1 festyn, Opłatek i poranki okolicznościowe:

  • Samson i Dalila
  • Adolf Abrahamowicz, Mąż z grzeczności z zabawą pod muzykę orkiestry OSP
  • Henryk Zbierzchowski, Kłopoty pana Złotopolskiego – farsa
  • Sublokatorka (26.12) i zabawa

1932 – Ze względu na trudną sytuację materialną nie urządzano zabaw tanecznych. Chór z St. Popczyńskim występował w Borku.

W marcu nauczyciel J. Ptaszkowski (sekretarz oraz kierownik sekcji sportowej) został przeniesiony na inną posadę. Ponieważ cieszył on się wielką popularnością, zwłaszcza wśród młodzieży zdecydowano, aby wysłać memoriał o przywrócenie go do inspektora szkolnego. Funkcję sekretarza przejął Roman Morawiecki.

W ramach obchodu 3 maja do grafika trafiły także popołudniowe zawody sportowe na boisku. Kierownikiem sekcji piłki nożnej został Jan Cholewa. W lipcu zakupiono dla sekcji 3 pary butów i piłkę nożną.

Urządzono festyn w kopańskim lasku połączony z dożynkami 14.08 – zabawy: min. skakanie w workach. Pojawiła się możliwość współpracy stałej z krakowskim Towarzystwem Szkoły Ludowej – min. wymiana książek. Obchody święta Odrodzenia wraz ze szkołą powszechną.

W listopadzie WZ: 105 członków, wypożyczono 988 tomów. Sekcja sportowa rozegrała 4 mecze; zarząd wybrany przez aklamację: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta, gospodarz Stanisław Nawała członkowie Zygmunt Miziura i Jan Leńczowski. Kierownik sekcji sportowej – Jan Cholewa, chóru – Stanisław Popczyński i kółka amatorskiego Zygmunta Miziurę. Podjęto uchwałę o współpracy z TSL, uchwalono że delegat TSL będzie miał prawo głosu w Czytelni w sprawach oświatowych oraz że Czytelnia będzie składać sprawozdania TSL w grudniu. Postanowiono zakupić stół pingpongowy.

Przedstawienia z racji kryzysu odbyły się tylko 5 razy, 1 zabawa 1 festyn:

  • Sublokatorka (10.01)
  • Judasz
  • Henryk Zbierzchowski , Małżeństwo Loli – 3 aktowa komedia
  • Kazimierz Majeranowski, Obywatelka Krowodrzy – obraz mieszczański ze śpiewami i tańcami w 4 aktach

1933 – otynkowano budynek, zsadzono 38 drzewek, wspomożono szkołę powszechną na książki dla biednych uczniów, prenumerowano „Teatr ludowy”, na zapusty zorganizowano przy udziale TSL kurs oświatowy o tematyce: organizacja, świetlica, zajęcia praktyczne (prelegent ze szkoły ślusarskiej), kultura ludowa. Organizacja święta 3 Maja (capstrzyk orkiestry Straży Pożarnej 2 maja, pobudka z wieży kościelnej o 7 rano, zbiórka przy figurze św. Floriana szkół i Towarzystwa, nabożeństwo kościelne ze śpiewem szkolnym, pochód – szkoła powszechna, ślusarska, chór, orkiestra, straż pożarna, rada gminna, Koło Polek, Czytelnia i publiczność, pod figurą św. Floriana mowa Franciszka Batki, pochód do Drzewa Wolności i potem do budynku Czytelni, gdzie przedstawienia i słowo wstępne Elżbiety Naydrówny).

W lipcu owym kierownikiem sekcji sportowej zostaje Marian Synowiec, zapłacono za naprawę obuwia piłkarskiego.. Postanowiono kupić radio i gramofon. 6. 08 festyn w lesie, 17.09 „zabawa ogrodowa” w ogrodzie koło budynku Czytelni. 5.11 odbył się mecz piłki nożnej (łącznie w roku wygrano 33 spotkania na 41 rozgrywanych). Zakupiono stół pingpongowy. Odbyły się także zawody lekkoatletyczne ze szkołą ślusarską. Oficjalnie otwarto świetlice w listopadzie.

Na koniec listopada było 135 członków, 71 osób wypożyczyło 2200 tomów. Księgozbiór liczył 1224 książki.

Wybrany Zarząd: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta (pomocnicy: Julian Dudek, Zbigniew Ogórek i Zygmunt Walas), gospodarz Stanisław Kotarba. Kierownicy sekcji: sportowej – Marian Synowiec, chóru – St. Popczyński, amatorskie – Feliks Słomka (zastępca Eugeniusz Synowiec), świetlicy – Juliusz Miziura. W planie – zakupienie krzaków pod Borkiem koło stawu kąpielowego Miziura.

Odbyło się 8 przedstawień, min:

  • Józef Korzeniowski, Mnich (5.03)
  • Chata za wsią (19.03)
  • Porucznik I Brygady (3.05)

1934 – 8 stycznia ponownie zawiązał się komitet budowy pomnika Poległych i Zmarłych Żołnierzy Świątniczan poległych. Powstał spór między Aleksandrem Słomką (i orkiestrą Straży Pożarnej) i Stanisławem Popczyńskim. W styczniu Popczyński zrezygnował ze stanowiska w Zarządzie, nadal prowadząc chór. Dla sekcji sportowej zakupiono sprzęt, naprawiono bramkę i oczyszczono staw kąpielowy. Czytelnia włączyła się do organizacji wraz z Akcją Katolicką święta Chrystusa Króla (ostatnia niedziela października), a także wspomagała lokalny „Strzelec” przy akademii (25.11) na cześć jego patrona, ś. p. Feliksa Kotarby.

Sekcja sportowa – strzelono 31 bramek. Było 126 członków, pożyczono 2300 książek, biblioteka liczyła 1300 tomów.

Wybór Zarządu w grudniu: prezes M. Czerwiński, zastępca Aleksander Słomka, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta (pomocnicy: Julian Dudek, Zbigniew Ogórek i Zygmunt Walas), gospodarz Adam Synowiec. Kierownicy sekcji: sportowej – Stanisław Miziura, chóru – Eugeniusz Synowiec, amatorskie – Wanda Zadorowa (do pomocy Feliks Słomka), świetlicy – Juliusz Miziura. Przeniesiono termin Walnych Zgromadzeń na maj. Postanowiono otworzyć fundusz na budowę nowego domu w lokalnej Kasie Stefczyka oraz zgłosić chór do Związku Małopolskiego Chórów Włościańskich

Odbyły się 3 zabawy, opłatek i 7 przedstawień, min:

  • Nie będzie miał bogów cudzych

1935 – Czytelnia z własnych dochodów zbierała na nowy budynek oraz na Czerwony Krzyż, Muzeum Narodowe, Fundusz Pracy. Wynajmowano salę min. Akcji Katolickiej, Siostrom Służebniczkom i na kino. Wpisano chór do Związku Teatrów Ludowych. Naprawiono min. kręgielnie. Na Zielone Świątki odbyła się wycieczka na kopiec Piłsudskiego na Sowińcu. Czytelnie odwiedził Jędrzej Cierniak – ministerialny wizytator oświaty pozaszkolnej oraz Tadeusz Kołakowski – kierownik Wydziału Oświaty Pozaszkolnej Kuratorium Okręgu Szkolnego Krakowskiego i S. Wróblówna – Instruktorkę Oświaty Pozaszkolnej Kuratorium OSK, Piotr Czapik – Instruktora Oświaty Pozaszkolnej Inspektoratu w Krakowie (wpis do księgi pamiątkowej – wizytator podarował z własną dedykacją książkę W. Burka, Droga przez wieś).

Przedstawienia:

  • Józef Korzeniowski, Mnich – tragedia w 3 aktach o św. Stanisławie
  • Krakowska wieś – widowisko chóru
  • Świat bez mężczyzn
  • Straszny młyn
  • Władysław L. Anczyc, Chłopi arystokraci
  • Konstanty Krumłowski, Królowa przedmieścia – wodewil
  • B. K. Stefański, Panna rekrutem
  • I Brygada

1936 – Inspektorat Szkolny w Krakwie zorganizował kurs 25-28 marca dla bibliotekarzy – wziął udział Stanisław Szwachta. W wyniku tego narodziła się inicjatywa stworzenia biblioteki powszechnej przy ewentualnej subwencji z Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświaty. Odrestaurowano dom i ogrodzenie.

Walne Zgromadzenie w maju: członków 112, stan biblioteki 1380 tomów. Próby chóru odbywały się 3 razy w tygodniu, 4 występy nie licząc okolicznościowych. Sekcja sportowa rozegrała 9 meczów. Wybrano Zarząd i kierownictwo: prezes M. Czerwiński, zastępca Jan Leńczowski, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta (pomocnicy: Szwachta Jan i Franciszek oraz Cholewa Stanisław i Marian), gospodarz Adam Synowiec, członkowie: Józef Słomka i Karol Bodzoń. Kierownicy sekcji: sportowej – Stanisław Miziura, chóru – Eugeniusz Synowiec, amatorskie – Stanisław Synowiec, świetlicy – Józef Słomka i Stanisław Cholewa. Uchwalono zorganizowanie biblioteki publicznej.

W lecie chór wystąpił na festiwalu i w Radio. W świetlicy zorganizowano klub szachowy.

Przedstawienia (15):

  • Lucjan Rydel, Betlejem polskie
  • Dziadek
  • Ukrzyżuj go
  • Wicek i Wacek

1937 – w marcu odbył się kurs teatralny w Wieliczce, w który wziął udział kierownik kółka Stanisław Synowiec. Trwa nadal zbiórka na budowę domu i budowę szkoły powszechnej.

W maju Walne Zgromadzenie: uczczono pamięć zmarłego członka – ks. Migdałka; chór występował 15 razy, sekcja sportowa rozegrała 12 spotkań – 11 zwycięstw i stosunek bramek 66:16. Liczba członków 100, stan biblioteki 1400 tomów. Świetlica była czynna od listopada do świąt Wielkiej Nocy, średnio 20 osób, zorganizowano turniej szachowy (21 uczestników). Wybory Zarządu: prezes M. Czerwiński, zastępca Jan Leńczowski, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarz Stanisław Szwachta (pomocnicy: Kotarba Kazimierz, Cholewa Marian i Szwachta Franciszek), gospodarz Marian Cholewa, członek Karol Bodzoń. Kierownicy sekcji: sportowej – Stanisław Cholewa (zastąpiony w październiku przez Michała Bodzonia, który z powodu wyjazdu ze Świątnik został zastąpiony przez Mariana Synowca), chóru – Józef Cholewa, amatorskie – Stanisław Synowiec, świetlica – Teodor Serednicki.

Zorganizowano (furmankami) wycieczkę na Sowiniec wraz ze Strzelcem i Strażą Pożarną (120 osób)

Przedstawienia (9):

  • Sobkowa zagroda
  • Błażek opętany
  • Szpital wariatów

1938 – w maju odbyło się Walne Zgromadzenie: chór występował w Polskim Radio, wystąpiły jednak trudności ze śpiewem w świątnickim kościele – ks. Brzostek miał jakieś zastrzeżenia co do niektórych członków podyktowane miejscowymi plotkami; koło amatorskie odegrało 7 przedstawień (coraz większe trudności z nowymi osobami); liczba członków 120, 1432 tomy w bibliotece; świetlica była czynna w środy i niedziele każdego tygodnia – gry, zabawy, odczyty referatów naukowych, historycznych i literackich, średnio 25-30 osób. Wybór Zarządu: prezes M. Czerwiński (pomimo tego, że postanowił ustąpić miejsca komuś innemu, jednak został nakłoniony za sprawą mowy Stanisława Popczyńskiego), zastępca Jan Leńczowski, sekretarz Roman Morawiecki, skarbnik Jan Miziura, bibliotekarka Maria Słomkówna (Stanisław Szwachta został wybrany jednak tłumacząc się złym stanem zdrowia postanowił zrezygnować z członkostwa w Zarządzie, namówiony na półroczny urlop), gospodarz Marian Cholewa, członek Stanisław Dziewoński. Kierownicy sekcji: sportowej – Marian Synowiec, chóru – Józef Cholewa, amatorskie – Stanisław Synowiec, świetlica – Teodor Serednicki. Omówiono propozycję zakupu kinematografu na raty sponsorowanego przez firmę M. Czerwiński i Ska.

Zorganizowano wycieczkę do Myślenic z chórem. Uroczyste obchody 20-lecia Odrodzenia Polski.

Przedstawienia:

  • Wesele Fąsia
  • Kleptomania
  • Łobzowianie
  • B. K. Stefański, Panna rekrutem
  • Lucyfer nie baba

1939 – zaczęto użyczać świetlice jako świetlicę gminną. Zakupiono obligację Pożyczki Obrony Przeciwlotniczej.

Przedstawienia:

  • Eugenia Dominiowa, Swaty.
  • Zagłoba swatem

ZAŁĄCZNIK NR 3 – Lista aktorów kółka amatorskiego

Maria Błaszczyk, Józef Błaszczyk, Maria Bodzoń, Michalina Bodzoń, Marian Bujas, Mieczysław Bujas, Stanisław Bujas (reżyserował), Blarowski (dyr. szkoły ludowej, Stanisław Bodzoń (Zuberek), M. Bodzoniówna, Kazimiera Czerwińska, Mieczysław Czerwiński, Julia Cholewa, Aniela Cholewa, Jan Cholewa, Józef Cholewa, Jan Drapich, Leon Franczykowski (poczmistrz, aktor i reżyser), Zofia Hosaja, Benjamin Kotarba, Emilia Kotarba, Władysław Kotarba (Opita), Tadeusz Kotarba, Franciszek Kotarba (z Wyspy), Stanisław Kotarba (Majsterek), Janina Kotarba, Stanisław Kotarba (Cescyk) – gospodarz Czytelni, Józef Kotarba (Kasia) – lekarz, bardzo aktywny, dostarczał sztuki do przedstawień, T. Kotarba, Władysław Kotarba, Jan Leńczowski – reżyser, aktor, dekorator, Mieczysław Leńczowski, Wanda Leńczowska (Zadorowa), Jan Miziura, Władysław Miziura, Zygmunt Miziura – zdjęcia, Paulina Miziura, Elżbieta Nayder, Stanisław Nawała (sufler), Jan Nowak (Blocik) – skrzypek, Stanisław Popczyński, Maria Popczyńska, Andrzej Przybysz – listonosz, Józef Ptaszkowski – nauczyciel, Aleksander Słomka, Jan Słomka – skrzypek, Anna Słomka, Feliks Słomka – grał, reżyserował, Ludwik Synowiec (Kubocyk), Józef Słomka – malował kulisy, Gustaw Słomka, Stasieniewiczówna (nauczycielka), Stanisław Synowiec, Maria Synowiec, Adam Synowiec, Anna Synowiec, Stefania Synowcówna, Stanisław Szwachta, Eugeniusz Synowiec, A. Słomka. Marian Synowiec, Maria Słomka (Swajsier), Gustaw Słomka, Józef Słomka, Michalina Walas-Szwachtowa, Ungeheuer, Aleksander Zieliński (poczmistrz).

Spis fotografii:

Rys. 1,7 – własność rodziny Czerwińskich

Rys. 2-6, 8 – fotografie z Muzeum Ślusarstwa im. Marcina Mikuły w Świątnikach Górnych.

Bibliografia:

    1. Marcin Mikuła, Ludzie i wydarzenia w Świątnikach Górnych 1888-1955, maszynopis 1986
    2. W. Kwaśniewicz, Wiejska społeczność rzemieślnicza w procesie przemian. Studium socjologiczne wsi Świątniki Górne pow. krakowskiego 1850-1960, PAN 1970 r.
    3. Księga protokołów Zarządu Czytelni Ludowej 1920-1931 – własność rodziny Czerwińskich
    4. Księga protokołów Zarządu Czytelni Ludowej 1931-1939 – własność Muzeum Ślusarstwa
    5. Księga Pamiątkowa Fundatorów Czytelni Ludowej w Świątnikach Górnych -własność rodziny Czerwińskich
    6. Dokumenty związane z działalnością Czytelni:
      • umowy notarialne kupna-sprzedaży nieruchomości z 1922 i 1924, sądowe wykazy hipoteczne
      • statut komitetu budowy pomnika z 1934 r.
      • skierowanie na kurs biblioteczny z 1936 r.
      • nakaz przekazania spisu członków byłego Towarzystwa Czytelni Ludowej i książki kasowej i kopia odpowiedzi z 1941 roku
      • kwit (z podpisami) pobrania na przechowanie sprzętu z Czytelni z 1944 roku


[1] E. Mizurowa, Kronika Świątnik Górnych, 1967 r.

[1a] Nowa Reforma, 21 stycznia 1903 r.

[2] TSL został założony w 1891 w Krakowie i zajmował się dzielnością oświatową na terenie Galicji, Bukowiny i Śląska Cieszyńskiego. Pierwszym prezesem był Adam Asnyk.

[3] Marcin Mikuła i Włodzimierz Słomka w swoich opracowaniach podawali datę utworzenia w 1905 roku. Jednakże przeczą temu informacje zawarte w „Związku Świątnickim” nr 1/1911: „Od 3ch lat [od 1907 r.] istnieje w Świątnikach Two Czytelnia ludowa”. Autorzy byli blisko związani z założycielami Czytelni i raczej istnieje niewielka szansa na błąd drukarski (byłoby z pewnością sprostowanie w kolejnym numerze).

[4]W. Kwaśniewicz, Wiejska społeczność rzemieślnicza w procesie przemian. Studium socjologiczne wsi Świątniki Górne pow. krakowskiego 1850-1960, PAN 1970 r. s. 207

[5] Tekst pierwszego statutu znajduje się w Księdze protokołów 1920-1931.

[6] Leon Franczykowski był także zapalonym fotografem – dzięki niemu można zobaczyć, jak wyglądały Świątniki na początku XX wieku ma zachowanych fotografiach umieszczonych na kartkach pocztowych – w tym także zdjęcia barwione. Kolekcja dostępna jest w Muzeum Ślusarstwa im. Marcina Mikuły w Świątnikach Górnych.

[7]lwh oznacz liczbę (numer) wykazu hipotecznego – odpowiednik dzisiejszego numeru księgi wieczystej w katastrze austriackim

[8] Związek Świątnicki nr 8/1912

[9] Związek Świątnicki nr 2/1911 i 8/1912

[10] Związek Świątnicki, nr 1/1912

[11] Józef Życzkowski (1895-1967) – pedagog, wykładowca Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego w Krakowie, dyrygent chórów akademickich (min. Krakowskiego Chóru Akademickiego UJ) oraz chórów „Orion”, Echo” i „Lutnia robotnicza”, również autor książek.

[12] Zbiór ten obecnie znajduje się w Muzeum Ślusarstwa im. Marcina Mikuły w Świątnikach Górnych.

[13] Feliks Kotarba „Ewka” w 1911 był gimnazjalistą, podczas I wojny światowej służył I Brygadzie Legionów Polskich, a podczas wojny polsko-bolszewickiej w 5. Pułku Piechoty Legionów Polskich. Zginął 17 sierpnia 1920 roku w okolicach Białej Podlaskiej w randze porucznika, pośmiertnie odznaczony srebrnym krzyżem Orderu „Virtuti Militari” V klasy i awansowany do stopnia majora rozkazem marszałka Piłsudskiego.

[14] Związek Świątnicki, nr 6/1912

[15]Związek Świątnicki, nr 3/1911

[16]Związek Świątnicki nr 3/1911

[17] Franciszek Batko (1885-1953) – nauczyciel pracujący 30 lat w Szkole Ślusarskiej

[18] Fryderyk Klementys (1890-1950) – nauczyciel a następnie ponad 20-letni dyrektor Szkoły Ślusarskiej w Świątnikach Górnych.

[19] Związek Świątnicki nr 5/1912

[20] Wybory pierwszego Zarządu dokonali założyciele Czytelni podpisani pod statutem Towarzystwa. Przyjmując za Kwaśniewiczem rok 1910 uchwalenia statutu, wynika, że Stanisław Bodzoń od tego właśnie roku był prezesem Czytelni