Opracował Jerzy Czerwiński.
Od czasów średniowiecza mieszkańcy Świątnik byli przypisani do parafii w Mogilanach. Jak pisał Jan Długosz w XV w, każdy kmieć miał obowiązek oddawać 1 korzec owsa dla proboszcza w Mogilanach. Z czasem wielkość daniny zmieniała się skutkiem różnie przyjmowanej objętości korca (łącznie rodzajów korca było ok 300). Zwyczajowo dzień zapłaty przypadał na święto św. Marcina czyli 11 listopada. Świątniczanie wielokrotnie występowali przeciw farze mogilańskiej, a to odmawiając płacenia tego taczma, a to chodzili do bliżej położonego kościoła w Sieprawiu i tam chrzcili swoje dzieci. W konsekwencji tego wikariusze mogilańscy zaniechiwali przyjazdy do chorych. Takie wzajemne szachowanie trwało przez wiele lat. Świątniczanie wielokrotnie wykazywali chęci posiadania własnej świątyni, aczkolwiek wszystkie ich plany stopowało probostwo z Mogilan bojąc się utraty parafian i wpływów.
Gdy J. Nowina Konopka opisywał wsie należące do parafii w Mogilanach, wspomniał, że w Górkach czyli Świątnikach w 1662 roku znajdowała się mała kapliczka poświęcona św. Stanisławowi. Do tej kapliczki za chwilę powrócę.W połowie XVIII w świątniczanie za wstawiennictwem świątników wawelskich uzyskali możliwość wybudowania małego kościółka. Posiadamy dwa ważne dowody potwierdzające te informację w postaci dwóch rozpraw sądowych przed kustoszem katedralnym zapisanych w dwóch rożnych księgach Akt sądowych kustosza katedry krakowskiej (Acta iudicialia Custodiae ecclesiae Cathedralis Cracoviensis). Sprawa dotyczyła podejrzenia sprzeniewierzenia przez obecnego wójta Mateusza Terelę 500 zł zbieranych przez gromadę na budowę nowej kaplicy. Warto zwrócić uwagę na pojawiające się słowo nowa sugerujące, że była wcześniej inna kaplica (wspomniana przez Konopkę).
Pierwsza rozprawa odbyła się 12 listopada 1756 roku. Przedstawiono sprawę księdzu kanonikowi Józefowi Łukaszkiewiczowi, a ten nakazał, aby zarówno oskarżający jak i oskarżony dostarczyli rozliczenia z finansów. To samo dotyczyło przysiężnego poborcy pogłównego, Antoniego Kowalczyka. Ksiądz kanonik naznaczył, że jeśli doszło do złamania prawa, to winny powinien bez zwłoki zwrócić pieniądze pod karą więzienia. Zapis ten znajduje się w Aktach sądowych z Biblioteki PAN w Krakowie.
Druga rozprawa odbyła się 8 marca 1757 r. Kazimierz Synowiec, Kazimierz i Mateusz Bujasowie, Kasper i Jakub Drapichowie oraz Damian i Antoni Kotarbowie występujący w imieniu całej gromady oskarżają wójta Mateusza Terelę, że z pieniędzy, które gromada składa na budowę nowej świątyni opłacił półroczny podatek tudzież wydał na inne cele. W czasie rozprawy wyszło na jaw spore niezadowolenie ze sprawowanego urzędu wójtowskiego, bo aż 30 gospodarzy podpisało pismo, że nie chcą tego wójta (nadmienić należy, że w tamtych czasach osobę na wójta wyznaczał kustosz katedry). Zarówno wójt jak i przysięgły poborca przedstawili szczegółowe wyliczenia przeprowadzonych operacji finansowych, z których jasno wynikało, że wójt nie wykorzystał pieniędzy na kaplicę w innych celach. Dowiadujemy się z tej rozprawy również, że na pokrycie gontem nowej kaplicy wykorzystano stare gonty z kaplicy wcześniejszej. Oskarżyciele musieli przeprosić wójta, zapłacić koszty procesowe, a na dodatek wyszło na jaw, że dwoje z oskarżających ścięło nielegalnie cudze drzewo orzechowe. Cała rozprawa zawarta jest w Aktach kustosza (własność rodziny Czerwińskich).
Pomimo ciągnących się jeszcze parę lat sporów z wójtem (które – jak już można było poznać z przedstawionego skrótu – miało bardziej charakter prywatnych porachunków, a nie faktycznej szkody) udało się postawić na placu w środku osady kapliczkę wykonaną z bali modrzewiowych. Kaplica zgodnie ze starym kanonem skierowana była ołtarzem w kierunku wschodnim. Na dachu znajdowała się barokowa wieża – dzwonnica, na której zawieszono odlany przez świątniczan dzwon. Dach pokryto gontem. Światło padało przez dwa duże okna położone tak na południowej, jak i na północnej ścianie. Każde okno podzielone było na 10 fragmentów. Od strony północnej była ponoć jeszcze mała zakrystia. Wizerunki kaplicy zachowały się na dawnych pieczęciach gromady z XIX w.
Uroczyste poświęcenie kaplicy nastąpiło w dniu 7 maja 1767 r. w wigilię święta św. Stanisława, którego dokonał proboszcz z Mogilan, ks. Antoni Ćwierzowicz. Zaproszono proboszczów z dekanatu. W parafii w Mogilanach zachowała się odpowiedź na zaproszenie ks. Koźbiałowicza, dziekana i proboszcza z Sułkowic, który nie krył swojego niezadowolenia z faktu poświęcenia kaplicy w Świątnikach, sugerując, że może to zniechęcić świątniczan to płacenia rocznego taczma i prowadzić do oderwania się Świątnik od parafii w Mogilanach. Podczas poświecenia kazanie wygłosił ks. Ćwierzowicz przypominając o powinnościach świątniczan wobec swojej macierzystej parafii.
Proboszcz mogilański jasno określił regulamin funkcjonowania nowej świątyni. Msze święte miały być tu odprawiane tylko cztery razy w roku – 8 maja na św. Stanisława, 13 czerwca na św. Antoniego Padewskiego, 6 sierpnia na święto Przemienienia Pańskiego oraz 4 października na św. Franciszka z Asyżu. Prawo do odprawiania mszy mieli tylko proboszcz i wikariusze z Mogilan, choć w rzeczywistości nabożeństwa najczęściej odprawiali emerytowani księża i ojcowie zakonni. Ponadto proboszcz mogilański wybierał na okres jednego roku jedną osobę na dzwonnika. Podczas nabożeństw przygrywał organista na małym pozytywku. Pierwszym znanym organistą był nauczyciel Teofil Willimek.
Kaplica otrzymała patrona w postaci św. Stanisława. Jednakże co ciekawe, na kielichu mszalnym pochodzącym z tamtego okresu znajdowała się inskrypcja: Kielich ten sprawiony jest od całego zgromadzenia światniczanów do kaplicy stojącej we wsi Górkach nazwanej pod Tytułem N. M. Panny i św. Stanisława Biskupa i Męczennika, anno 1778 die 8 Mai. Poza kielichem kaplica posiadała 2 pary kryształowych ampułek oraz ufundowany strój liturgiczny (ornat, alba, komże) i mszał.
Kaplica przetrwała blisko 100 lat i została rozebrana w latach 60-tych XIX w po erygowaniu kościoła i parafii w Świątnikach. Po kaplicy pozostały:
- Dzwon z wieży kaplicy – dziś używany jako sygnaturka, jako jedyny przetrwał lata wojenne dzięki inicjatywie ks. Edmunda Brzostka, który w 1943 ukrył go na strychu kościoła pod gruzem, a zawiesił dzwonek szkolny. Niemcy zabrali pozostałe dzwony.
- Kielich mszalny z 1778 r. Wg opisu F. Batki powinien się znajdować wśród dóbr parafii, Batko cytuje inskrypcję z niego, jednakże na dzień dzisiejszy nie wiadomo, gdzie się znajduje.
- Plany budowy kaplicy. Wg. opisu F. Batki plany te wcześniej były w parafii w Mogilanach i zostały przekazane około 1970 roku do Świątnik (jeszcze za czasów ks. Brzostka). Jednakże nie wiadomo, co się dziś z nimi stało.
- Pieczęcie Gromady z roku 1827 i 1852 przedstawiające zewnętrzny widok świątyni. Wcześniejsza pieczęć z 1788 r, której nie zachował się wizerunek, ale znamy jej opis – przedstawiała konfesję św. Stanisława z katedry na Wawelu.